Wersja do druku
Ostatnio kupiłem 10letnie E65 od dealera i generalnie było średnio, ale transakcja doszła do skutku :). Teraz u autoryzowanego dealera (Dobrzański Kraków) pojawiła się E90 335 z 2007, która według bimmer-check (co uważam za wiarygodne źródło) jest po szkodzie całkowitej w USA....
https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-se...-ID6yRex1.html
https://thumb.ibb.co/n8xfXa/bcheck.jpg
W ogłoszeniu oczywiście ani słowa. Taka ciekawostka dla tych, co myślą że w salonach to same rodzynki... Niezła masakra.
Szkoda całkowita nie musi koniecznie oznaczać, że auto było totalnie przemielone, tylko że naprawa byłaby ekonomicznie nieuzasadniona. Mnie bardziej zastanawia, że jest legalna ścieżka, że auto uznane za wrak w jednym kraju, można legalnie wprowadzić na rynek w innym kraju.
Innym czyt. POLSKA
Z drugiej strony w każdym nastoletnim bmw szkoda całkowita to np porysowany reflektor (czyt do wymiany ori np e65 5tys) plus zderzak pęknięty (czyt do wymiany 2 tyś) plus jakaś żarówka, przetwornica i nagle się okazuje że masz szkode całkowitą licząc po oryginałach w aucie któremu praktycznie nic nie jest :)
Ja myślę, że nie tylko Polska.Cytat:
Zamieszczone przez winmediacenter
@Aldik: I to jest trochę dziwne. Bo czym się różni (jakościowo) nieuszkodzony, 10-cio letni zderzak na aucie, od takiego co leżakuje w magazynie? Teoretycznie oba mają identyczną wartość, a tym czasem wiadomo jak jest. Potem jest jak jest, czyli że auta są naprawiane byle jak, aby cyferki się zgadzały.
@Aldik - tak, w starszych autach tak jest - u mnie w 10letnim E65 przykładowo uszkodzenie kamery night vision (ori 23.000zł !!, zamienników brak) może spowodować szkodę całkowitą... Ale to dziesięcioletnie auto. To E90 miało całkowitą w 2008, czyli rok po produkcji - to jeszcze wartość trzymało, więc musiało się wydarzyć coś większego. Fakt, że w stanach naprawy są droższe i szkody całkowite są orzekane przy mniejszych uszkodzeniach niż w PL, ale dalej roczne auto musiało mieć imho coś mocniej niż reflektor i zderzak.
Salvage tiitle można rejestrować nawet w Stanach. Tak samo jak u nas.
Ale są szkody całkowite i szkody całkowite, więc trzeba szukać szczegółów. Problem jest tylko taki, że auto, żeby uzyskać taki tytuł musi już być naprawione, więc ciężko będzie mieć wgląd do stanu jaki był w chwili zdarzenia.
Salvage title to nie jest wrak po wypadku, to jest auto, które na straty spisała firma ubezpieczeniowa, tak jak pisaliście wyżej.