M62B44TU Zatarty silnik - prośba o radę

Z góry uprzedzam - będzie długo.

Silnik nierówno pracował na zimnym. Przy przyśpieszaniu, dopóki się nie zagrzał, nierówno pracował - jakby nie palił na wszystkie cylindry. Również nie rozwijał pełnej mocy. Podejrzewałem sondę lambda. Zdecydowałem się zostawić auto u mechanika.

W środę około południa przejeżdzam (z ogrzewanego garażu) ok 10km do warsztatu, część trasy miasto, część powyżej 100km/h. Z warsztatu jadę z mechanikiem ok 1.5km, tam zostawiam mu BMW i odjeżdżam innym autem. Stanu licznika nie spisałem. Tutaj ostatni raz widzę auto działające. Mechanik mówi że moment później wraca autem do warsztatu (ok 1.5km) i stamtąd go już nie rusza.

W piątek, po południu dostaję informację o konieczności wymiany świec. Ok, niech wymienia na nowe. Proszę żeby przy okazji sprawdził kompresję.

Dowiedziałem się jak sprawdzał kompresję:
- zimny silnik
- nie odłączył paliwa
- w połowie sprawdzania kompresji akumulator się rozładował, naładował ponownie.

Po sprawdzeniu kompresji, wkręca świece i rozrusznik ledwo co przekręcił silnik. Podładował, ale rozrusznik już się nie obrócił. Wymontował rozrusznik, ale był ok więc po próbie obrócenia wałem - silnik stoi.

W sobotę wieczorem dostaję informację że silnik się zablokował, i prawdopodobnie coś wpadło mu do cylindra w czasie wymiany. Warsztat jest ubezpieczony, więc sprawa idzie przez ubezpieczalnię. Po demontażu dołu silnika na części pierwsze co się okazuje:
- panewki stan igła
- olej czysty (valvoline, identyczny od 3 lat, zmieniany max co 11 - 14k)
- dół silnika brak zanieczyszczeń
- smarowanie prawidłowe (nigdy nie zapaliła mi się kontrolka oleju)
- silnik nigdy mi się nie zagrzał (termostat profilaktycznie wymieniony na termostat z niższą temp. otwarcia)
- rozrząd ustawiony prawidłowo, bez śladów nadmiernego zużycia

Po demontażu góry silnika:
- świece zapłonowe 1,2,4,6 ze znaczną ilością nagaru na elektrodach, tłoki z głębokimi śladami narysowań i zatarć na cylindrach, cylindry ze śladami głębokich zatarć
- tłokom trzeba było pomagać młotkiem aby wyszły

Werdykt rzeczoznawcy:
Silnik zatarty przez długotrwałą eksploatację, zatarcie spowodowane spalaniem oleju.

Jest to dla mnie bardzo dziwna sytuacja, nie mogę zrozumieć:
- dlaczego olej i dół silnika był czysty?
- dlaczego zimny silnik się zablokował na cylindrach?
- dlaczego w momencie nagrzania silnik pracował lepiej (bardziej gładko)?

Ktoś ma jakieś pomysł co sprawdzić, albo zna jakiegoś fachowca - rzeczoznawcę od silników z okolic 3miasta?

Moim zdaniem wina leży po stronie alusilu, po prostu się przetarł a że jest to bardzo cienka warstwa to momentalnie pierścienie zaczynają trzeć o aluminium stąd tłoki jak i cylindry wyglądają tak jak wyglądają. Na ciepłym chodził lepiej ponieważ olej był rzadszy i lepiej smarowal. Pozostajeitalny remont silnika wraz z wsadzeniem tuleji zeliwnych. Albo wymiana pieca ale to nie znaczy że historia się nie powtórzy ponieważ ,,ten typ tak ma"

ale to kompresję bez odłączonego paliwa sprawdzał?

przecież to pierwszy krok, żeby wymyć cylindry I pierścienie z oleju I zatrzeć silnik jak to robił na dłuższą metę, jakoś tak bez sensu. A że to V8 to troche trzeba się nakręcić I poprzekładać manometer.

od kiedy to od spalania oleju się zacierają silniki, jakaś bzdura, to dwusówy nie mogłyby w ogóle pracować

Silnik brał olej bo miał porysowane gładzie cylindrow. A co do odłączania paliwa podczas pomiaru kompresji to raczej mit, sam nigdy tego nie robiłem i nic złego się z silnikami nie działo bo i silnik nie jest tak łatwo zatrzec, sam za dzieciaka wlałem czystej pb do WSK i wyjezdzilem dobre parę litrów zanim się dowiedziałem że z nie tej banki wziolem paliwo ale dolalem oleju i jeździłem dalej. Zastanawiające jest tylko to że aż na tyłu garach silnik był zatarty, choć jeśli olej był dobry to i w aluminium tłok mógł chodzić do czasu

ttrol a jednak mogą się zatrzeć. Poczytaj sobie trochę o tym ;) Nie odłączone paliwo nie spowoduje zatarcia silnika podczas pomiaru kompresji. Jestem w stanie poprzeć opinię rzeczoznawcy. Wstawiaj żeliwne tuleje, nowe tłoki i będzie hulał na wieki.

oczywiście, że mógł się zatrzeć, jak każdy inny silnik

ale nie od nagaru, czyli spalania oleju, bo taka jest ekspertyza

gość jeździł autem nawet jak był w stanie agonalnym I nagle się zatarł na pomiarze kompresji...

kręcili z paliwem na sucho bez opamiętania, wymyło resztki oleju, a oczywiście silnik miał słabe ciśnienie oleju nie z ich winy, no I się poddał

w sumie I tak był w stanie słabym

Moim zdaniem on już był zatarty ale do puki był olej między tłokiem a cylindrem to jakoś kręcił a przy pomiarze mogło ten olej wymyć co znacznie zwiększyło opór i silnik stanol. Diagnoza że winny był poboru oleju jest bez sensu, to że silnik brał olej było obiawem a nie przyczyną. Po prostu wytarł się alusil i tyle jak już pisałem ,, ten typ tak ma" Na pewno mechanicy nic nie zawinili

Odnośnie ilości spalanego oleju:
Na 1000km dolewka ok 300ml. Zależne od stylu jazdy. Więc nie uważam aby to było bardzo dużo. Olej to 10W60 Valvoline VR1 Racing.

Cylindry które nie mają nagaru wyglądają całkiem ok.

Dane z pomiaru kompresji Cylinder - ciśnienie:
1 - 12
2 - 10.5
3 - 11
4 - 8
5 - 10
6 - 9
7 - 9
8 - 10
Zatarte cylindry: 1,2,4,6

Nagar również mógł powstać przez złe spalanie.
Nie mówię że silnik był igła, bo coś mu dolegało. Natomiast pogorszenie stanu było stosunkowo nagłe, dlatego obstawiałem sondę lambda. Jeszcze kilkaset km wcześniej zrobiłem trasę 3miasto - Łódź - 3miasto, i było ok.

Natomiast również uważam że bezpośrednim powodem zatrzymania było nieodłączenie paliwa w momencie sprawdzania kompresji. A że auto stało sobie trochę czasu, to olej spłynął, a benzyna zrobiła swoje.

Silnik nie miał żadnych problemów z odpalaniem na zimnym, również nie gasł na wolnych ani na zimnym, ani na ciepłym. Wydaje mi się, że przy zacieraniu się takiej liczby cylindrów to silnik stanąłby po nagrzaniu.

Jakie są objawy przegrzanego silnika?

Silnik przegrzany, to po prostu zatarty cylinder od tłoka. Nie ma różnicy w skutkach, czy silnik jest zatarty od wysokiej temperatury, czyli zrywa się film olejowy I trze, czy jak tego oleju w ogóle nie ma I też trze.

Kompresja całkiem znośna, silniki w BMW palą spokojnie na cylinder z kompresją 6, takie przechodziły przez moje ręce.

No ale teraz to można fantazjować, szukaj nowego dołu.

Zawsze myślałem, że silnik można zatrzeć tylko kiedy się przegrzeje. :shocked: