Wersja do druku
witam , w swojej e38 ,mam już troche wypalony wydech , a dokładniej chyba końcowe puszki i bedę wyminiał na inne używane i zastanawiam sie czy nie usunąć katalizatorów ? przy przebiegu 480tyś. i tak chyba one już nie działaja i zastanawiam sie wręcz czy nie blokuja wydechu , auto zrobiło już jakieś 100tyś na gazie . wstawiał ktoś może zamiast katów tłumiki przelotowe ? chce żeby w aucie było jak najciszej
Ja kiedyś miałem zamiast katów tłumiki i dźwięk wydechu się nie zmienił, najgorsze co może być to pusta puszka zamiast kata. Ja ogólnie jestem zwolennikiem oryginalnych rozwiązań, więc skoro kat nie rzęzi nie jest zjarany zostawiłbym go w spokoju
ja też jestem zwolennikiem oryginału , jednak nie wiem czy katy sa u mnie ok , 2.8 ogólnie jest mulaste w e38 ale nie wiem czy u mnie aż nie za bardzo hehe i tak sie zastanawiam czy te katy go aby nie blokują
Nie wiem z ktorej strony jest mulaste chyba masz cos nie tak. Prace katow mozna latwo rozpoznac po charakterystycznym zapachu na zimnym silniku jesli chodzi na benzynie. Jeszcze w temacie mam takze e34 m50b20 22 letnie na przegladzie kazalem zmierzyc analizatorem sklad wynik byl tak jak fabrycznie nowego auta
Dochodzi jeszcze kwestia przypchania katów sadzą. Warto by jeszcze sprawdzić elastyczność I przyspieszenie auta.