Chyba czeka mnie regeneracja sterownika skrzyni 5hp24.
Poziom i kolor oleju ok a coś z ciśnieniem nie tak - przycinaja się zawory?
Jako że już kiedyś wymieniałem sterownik skrzyni, to tym razem poszedł bym w kierunku regeneracji (tym bardziej że nie ma pewności czy to na pewno to).
Dzwoniłem do centrali ******** i akurat tego modelu nie regenerują niestety.
- Ktoś z Was przerabiał już może podobny temat, wie gdzie to zrobić i do tego dobrze?
- Jakieś orientacyjne koszty?
To co nikt nie regenerowal?
Każdy czekał aż skrzynia padnie a potem kupował nowe lub wymieniał cala skrzynię? ;-)
Ja myślę że to jest jakiś klasyk problem bo mi się zdarza już 2 raz - za każdym razem równo po 130kkm (co 7-8 lat).
No ale co tam jest regenerować? W każdym porządnym warsztacie gdzie zmieniają olej to wyciągnął ci płytę rozkręcą, wyczyszczą, zmienią uszczelki sprężyki i kuleczki, a EZ jak się zacinają to się wymienia.
Mam właśnie obawy, że będzie to taka naprawa jak mówisz - przeczyscimy, wymienimy i zobaczymy jak będzie, a najwyżej wyjmiemy i będziemy wymieniać elektrozawory (każdy kosztuje koło 400-500 i jest ich 8. I podziała 2 lata bo np będą wyrobione gniazda...
A porządnie to testujac to można stwierdzić co konkretnie się dzieje np:
- Czy wymienić cewke elektrozaworu
- Czy ten taki "drążek", trzpień metalowy w płycie na nowy szerszy
- Czy trzeba rozwiercic zestawem naprawczym sonnax / transgo i wrzucić większy bo się gniazda wyrobily
...róźnica wv podejściu to może być różnica i 3 tys zł i kilka lat w działaniu, bo nie chodzi mi o naprawę na 1-2 lata....
I właśnie na tym polega ta regeneracja. O ile zabawy jest mniej więcej tyle samo, co przy innych skrzyniach ZF, to same części do regeneracji są dosyć drogie i wątpię, czy to jest wymieniane przy remoncie skrzyni- jak już to to czyszczą i skręcają z powrotem. Mając E38 750 dowiadywałem się co nieco, bo taką podstawową regenerację mechatronika chciałem przeprowadzić i do skrzyni 5HP30 takie kuleczki i sprężynki kosztować miały 600 czy 800 zł (zestaw oryginalny ZF, innego nie ma), teraz tej kwoty już dokładnie nie pamiętam. Same części, bez robocizny. A gdzie dodatkowo elektrozawory itd. Niestety w okolicach Łodzi nie znalazłem poważnego warsztatu, który by się tego podjął i skończyło się na samej wymianie oleju i filtra w skrzyni.
Czym sie charakteryzuje to przycinanie się zaworów?
Nie wiem czy to na pewno to.Cytat:
Zamieszczone przez darekbb
Czasem na zimnym jak zmieniam z R na D, to muszę poczekać 3 sek zanim wejdzie D. Innaczej jest jakby na N i jakbym dodał gazu to wzrosną obroty i jak zaskoczy to potem szarpnie, stuknie .
Czasem szarpnie przy zmianie 1-2 lub mniej gładko zmienia (na zimnym) lub też szarpnie i stuknie (dopiero raz) .
Poprzednim razem jak zaniedbalem temat szarpnia 4-5 to skończyło się to remontem generalnym skrzyni gdzie w nowych częściach zostawiłem 10k. Teraz części o 50-100% droższe - sam sterownik nowy kosztuje 8200PLN... Poprzedni wytrzymał 130kkm i 7 lat tyle samo co ten (ten o rok dłużej) .
Mam ten sam objaw co u Ciebie jak wrzuce R to musze poczekac az go dobrze zakleszczy bo gdybym od razu puscil hamulec i dal gazu na R to jest takie "tydydydy" i lekko moze szarpnac.
Jest to juz moja druga skrzynia biegow lecz przekladalem mechatronike i na kompie mialem ostatnio blad cisnienia zaworu EDS3 tj mialo to miejsce w skrzyni wczesniejszej ktora padla. Wiec juz jak wiadomo musze przy zmianie oleju wymienic czarny elektrozawor EDS3.
Wiecie moze ktory zawor steruje cisnieniem biegu R?moze to on odpowiada za to pozniejsze wbijanie na R?
u mnie brak błędów... :P
no i problem z R>D
To ja powiem co u mnie było. Z kolegą Edibmw7 już kiedyś na FB rozmawiałem o skrzyniach bo miałem identyczne problemy co on, czyli błąd zaworu EDS3 i tryb awaryjny oraz spowolnione wbijanie wstecznego biegu (2-3 sekundy). Miałem tak w zeszłym roku w czerwcu. Kupiłem wtedy komplet uszczelnień do mechatroniki i rozebrałem ją i wyczyściłem, był tam głownie szlam (oprócz oleju oczywiście) - coś takiego jak ten z tarczek który jest na magnesach zwykle. Przedmuchałem elektrozawory, wymieniłem filtr i zalałem nowy olej. Skrzynia dostała kopa po tym zabiegu i całkiem fajnie jeździła. Zmiany biegów itd wszystko gładko i bez problemów.
Po jakimś czasie zauważyłem że coś w skrzyni zaczęło chrobotać i delikatnie poszarpywać przy jeździe ze stałą prędkością 80-120km/h. Po prostu zaczęło i bardzo wolno się rozwijało. Po rozmowie z jednym z mechaników naprawiających ASB w Długołęce dowiedziałem się że pada hydrokinetyk i to z niego był ten szlam z mechatronice. Rozmawiałem z nim w lutym tego roku. Powiedział również że moja skrzynia przejeździła od czerwca do lutego tylko dlatego że latam głównie po autostradach z dużymi prędkościami. Głównie latam na trasie Wołów - Kempten (830km w jedną stronę) średnio 160-170km/h obroty około 3tyś.
Wytłumaczył to tak że gdybym jeździł po mieście lub po lokalnych drogach z mniejszymi obrotami silnika to hydrokinetyk nie wytworzyłby odpowiedniego ciśnienia oleju dla skrzyni i pewnie bym ją zajechał na amen. W tej chwili jestem dwa miesiące po wymianie hydrokinetyka, zrobiłem akurat mało km bo auto od lakiernika w tygodniu dopiero odbieram ale przez 2 tyg jeździło bez problemów i wszystkie mankamenty typu błędy lub opóźnienia przeszły. Kupiłem używanego hydrokinetyka żeby potwierdzić czy to faktycznie to bo poprzednio ten sam zakład ASB chciał mi generalny remont zrobić jak tylko zobaczyli błąd zaworu EDS3 ale chyba nie będę wymieniał na regenerowanego tylko wymienię za parę kilometrów jeszcze raz cały olej z filtrem i będę obserwował co się dzieje.
W moim odczuciu wnioski mam takie że wszelkie problemy z ciśnieniem oleju zaczynają się od hydrokinetyka mimo że on sam może nie wskazywać na jakieś problemy. A wszelkie błędy zaworów to brud który dostaje się z hydrokinetyka.
Fachowcem nie jestem ale u mnie to pomogło więc i u was może pomoże. Nie traktujcie tego jako recepty na wasze problemy bo u was może być zupełnie coś innego.