Wersja do druku
W niedzielę podczas trasy zaczęły mi mrugac zegary i idrive i w tym czasie przestałwala grać muzyka wyglądało to jakby jakieś zwarcie się robiło. Trawlo to z 30 sekund i wróciło do normy. Zatrzymałem się u znajomego dokrecilem klemy i dalsze 400km be przygod. Dodam że silnik działał normalnie nie przygasal. Miał już ktoś podobne doświadczenie?
nawet jak miał to nie znaczy że to samo będzie u siebie, możliwe że alternator się kończy, podstawa to podłączenie i sczytanie błędów może coś powie bo nikt wróżką nie jest i szklanej kuli nie ma !
W sobotę będę mial dostęp do komputera to zczytam błędy al chodziło mi bardziej o to czy ktoś już miał taki przypadek i co u niego wyszło. Wtedy bym ista przebadal to u siebie na przykład mówisz ze alternator może się kończy. To przy okazji poszukam w iście testu alternatora. Dzięki
Nie żadne testy alternatora istą bo możesz sobie tam siusiaka wsadzić i będziesz więcej wiedział.
Miernik w dłoń a najlepiej taki żeby robił pomiar i na wykresie wahania pokazał np oscyloskop.