Wersja do druku
witam. :D panowie powiedzcie czy to norma ze za moim autkiem jak pracuje na wolnych obrotach jest tyle bialego dymu? jezdze tylko na benzynie ,głowica ok,plynu nie ubywa.ten dym jest mocniejszy przy niskiej temp.zewnętrznej.tak jak obserwuje inne auta to tego dymu jest sporo mniej.co koledzy mi radzicie sprawdzic.dodam że oleju nie bierze.
pozdrawiam :pada:
W czasie zimy to normalne,a szczegolnie jak masz katalizator.To biale to zapewne para wodna :)
tez tak wlasnie sobie mysle ,ale denerwuje mnie reakcja innych kierowcow.wiec jak ,dać spokój sobie z tą parą?
Cytat:
Zamieszczone przez m.r.77.bmw
Siemka. Duży silnior musi dymic , szcegolnie w mrozne badz wilgotne dni, ale jak sie dobrze rozgrzeje to powinien troche zmniejszyc zachmurzenie :D
Witam to normalny obiaw zwłaszcza w taką pogodę
A czym sie przejmujesz, jak silnik zimny to normalne że będzie dużo białego dymu (na okrągło tak mam u siebie jak auto jeszcze dobrze nie przepalone), a potem znika na tyle, że nie widze już kłębów w lusterku.
Nie martw się tym, źle będzie jak na ciepłym rozjeżdżonym silniku będą kłęby dymu, jakbys chmure ciągnął.
...mam tak samo-zwłaszcza pozna jesien i zima-3.5l z katalizatorami i sekwencja-zasłona dymna jest zwlaszcza w drodze do pracki :) na krotkich dystansach...
E32 dymi jak parowóz,to normalne zjawisko,średnica rur i objętość tłumików jest bardzo duża,ma się gdzie zbierać para wodna.
to ok. uspokoiliscie mnie koledzy. a juz myslalem o czarnych scenariuszach.a moze ktoś wie dlaczego mnie tak nosi po drodze. ustawialem geometrie sprawdzali amory i do wymiany mialem tylko tuleje drązka reakcyjnego (gorny wahacz).ale jednak czuje stuki , a kierownica czasem nie wraca sama po skrecie.jadąc w koleinach to skubany wdrapuje sie na nie.jak zawracam w lewo to prawe kolo zachowuje sie jakby skrecalo inaczej(slsze drapanie po asfalcie)i jak mowie na warsztacie co sie dzieje to odpowiadaja ze luzow nie mam a geometria jest ok.panowie moze cos podejrzewacie?
a może drąźek srodkowy?