Wersja do druku
Nie tylko w Polsce kręci się fury
http://www.autoscout24.pl/Details.as...000000&asrc=st
Wg sprzedawcy igła, samochód po ambasadzie Dubaju
Niby 102,000km a w rzeczywistości w 2013 miała 205,000km, oto historia serwisowa:
http://www.tinyurl.pl/?uqGSjqDc
http://www.klinika-bmw.pl/foto/dray/e65-1.png
Ot kolejna tajemnica ojca dyrektora.
Wszystko dlatego ze ludzie kupuja auta przebiegami licznikowymi, sami sie nakrecaja, sami sie oklamuja. Widza auto z 3 lub 4 z przodu to nawet nie podchodza a niejednokrotnie jest tak ze ten co ma 1 z przodu wyglada gorzej. Z wlasnego doswiadczenia wiem ze potencjalny klient to idiota i trzeba go oklamac, on tego chce, nie ja.
Niestety taka jest prawda. Większość i tak twierdzi, że na zachodzie nie kręcą liczników ,auta jeżdżą wyłącznie po stole i są serwisowane w ASO przez 15 lat do tego jeżdżone w niedzielę max 10 tysi rocznie :))
Pomylił się,
wpisał 2 za 10 zamiast przed. Zdarza się.
Hah ile zna sie przypadkow z autopsji kiedy to znajomi szukajac auta zaznaczaja przebieg np "do 150tk" :D
Jak ktos wyzej zauwazyl auta po 300tk niejednokrotnie sa lepiej zachowane a co wazniejsze nawet doinwestowane niz te do "100tk" Tacy kupcy naprawde na wlasne zyczenie prosza sie by im cofnac licznik!!! :D
wytaptane z galaxy note 4
Ja często kupując auta przy spisywaniu umowy w ogóle patrzę jaki ma przebieg. W ogóle się nim nie kieruję, po aucie widać i czuć czy ma już dosyć życia, czy nie :)