Ile to roboty ? spodziewam się, że muszę opuścić wózek, tylko czy szykować się na jakieś wybitne utrudnienia ? pytam bo nie wiem na jaki czas roboty się przygotować, czy w 3 godz dam rade zdjąć i założyć z powrotem... :roll:
Wersja do druku
Ile to roboty ? spodziewam się, że muszę opuścić wózek, tylko czy szykować się na jakieś wybitne utrudnienia ? pytam bo nie wiem na jaki czas roboty się przygotować, czy w 3 godz dam rade zdjąć i założyć z powrotem... :roll:
Szczegolnych trudnosci nie ma.
Jesli jestes obrotny i masz podnosnik, to powinienes dac rade w 3 godzinki, ale proponuje zarezerwowac nieco wiecej czasu...
nie oszukujmy sie - ciasnota jest straszliwa, przymierzalismy sie do wyjecia misy w lecie bez zrzucania belki i generalnie jest to malo wykonalne - smok wadzi o mise i pewnie da sie to zrobic ale tylko odkrecajac silnik z poduszek a takiej motaniny juz sie nam nie chcialo robic wtedy
tak czy inaczej powodzenia
Oczywiscie ze trzeba opuscic belke. Bez dwoch zdan. Nie sciagalem belki calkiem, tylko wieszalem na amorkach. Po opuszczeniu beleczki pojdzie bez problemu
a mnie się udało bez odkręcenia nawet 1 śrubki od belki :) odkręciłem poduchy popuściłem klamry chlodnicy i sruby od zbiorniczka wyrownawczego i silnik na max do góry poszło bez problemu choć naprawde było ciasno ;)
nooo to muszę ogarnąć ten temat w najbliższym czasie bo niestety cieknie z uszczelki :/ ale będe robił na podnośniku wiec belka pójdzie niżej :cool: