Problem ze skrzynia M57 193km

Mam problem ze skrzynia w swojej Becie. Silnik 3.0d 193km polifcie skrzynia automat. Skrzynia po resecie(odłaczeniu klem) zmienia biegi okey, silnik tez smiga w porzadku. Pojezdze troche, zgasze zapale, za 4-5 razem skrzynia zaczyna mocno szarpac przy zmianie biegow, czasami wyskakuje blad getriebienotprogramm, czasami wchodzi w tryb awaryjny i rusza z 3 czy 4. Inpa laczy sie ze skrzynia, moge wejsc w kazda opcje, ale gdy chce odczytac bledy, slychac jakby zaworki ze skrzyni i wyskakuje noresponse form controlunit - czyli tak jakby brak komunikacji.
W silnik zas blad:
7680 CAN - bus
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...3823d4e9e.html

Gdzie szukac rozwiazania bledu? Mechanicznie skrzynia raczej uszkodzona nie jest, bo potrafi zmieniac po resecie biegi niemalze idealnie...

W jakim stanie jest akumulator?...Może jest na wykończeniu i przez to skrzynia głupieje?

Czytalem o paru przypadkach z za niskim nap. akumulatora, ale jak widac po logach bledy wyskakuja przy napieciu ok 12v, wiec wydaje sie byc w porzadku. Wczoraj ladowalem go cala noc, rozrusznik kreci jak szalony odpala w zasadzie od razu, ladowanie w porzadku i nigdy nie bylo takiego problemu. To inne auto, ale w poprzedniej e38 184km akumulator mialem bardzo slaby i nigdy problem sie nie pojawial....

Ciekawy przypadek... Przyczyna może być prozaiczna - jakiś niekontakt na wtyczkach (łatwa wersja) lub nadłamany przewód z tyłu wtyczki (trudniejsza wersja).
Równie dobrze może być problem mechaniczny - adaptacja miedzy silnikiem a skrzynią postępuje jakiś czas i ten czas może maskować objawy awarii lub zużycia.

Doświadczony spec od skrzyń może poda rozwiązanie z głowy - ja mam za mało doświadczenia. Mnie uczyli, że przy takich niewiadomych trzeba "podsłuchać" pakiety w CAN BUS w momencie awarii, ale póki co nie mam tego sprzętu (ani warsztatu, niestety...)
Może napisz pytanie na forum warsztatu auto-józefów. Czasem trafnie zdiagnozują na podstawie opisu objawów.

Pare przypadków było apropo słabego aku, ale to wykluczam, bo auto odpala zawsze i przy rozruchu skoki napięcia są w normie, a kręcę jak w każdym 3.0d, ok 1,5s.

Dziwna sprawa, że po każdym resecie skrzynia działa jak nówka, ale 3-4 odpalenia i robi sie kibel - nigdy nie dzieje się to podczas jazdy, tylko podczas rozruchu - czuć to już przy zapinaniu biegów na postoju że jest coś nie tak, a niezawsze wyskakuje błąd.

hatecraft - nie znam tego forum, nigdy na owym nie byłem, ale zerkne jutro i zobacze co poradza, wstepnie widzialem ze oferuja bezplatna diagnostyke. Korzystales kiedys z ich uslug? bo diagnostyka to poczatek, a nie chce pakowac do byle jakiego warsztatu gdzie od razu beda mi skrzynie wyjmowac, bo moze to nie w tym jest problem.

Nie korzystałem - przeglądałem to forum dogłębnie około roku temu. Spróbować nie zaszkodzi, bo może się spotkali z podobnym przypadkiem i coś odpowiedzą.

Z ASB niestety jest tak, że układy samodiagnostyki są ubogie. Diagnostyka specjalisty powinna się zaczynać od komputera - najlepiej wykresy w czasie jazdy. Potem rzeczy widocznych z zewnątrz: połączenia elektryczne, wycieki. Następnie podmiana kompa na taki sam i adaptacja. Dalej - sprawdzanie ciśnień przełączania (to wymaga drogiego sprzętu i stosowane jest często dopiero wtedy, gdy OHK nie dało 100% poprawy). I na końcu OHK - czyli wymiana uszczelnień + tarczki + ew. płyta pompy + czasem jakiś tłok dodatkowo.

W ZF natomiast mówią, że jeśli skrzynia ma ponad 200 kkm, to w ogóle się nie bawią, tylko albo OHK + wyżej wymieniona reszta, albo jedź do domu. Nie chcą tracić czasu, bo 90% skrzyń tego po prostu wymaga.
W Polsce mamy niższe zarobki i słabszą gospodarkę, to nam się często opłaca taka "fekalo-plastyka" czyli rzeźba w g**nie - naprawić doraźnie i dojeździć ten rok czy dwa.

Nie mogę polecić żadnego warsztatu, ale radzę znaleźć taki, który daje gwarancję na rok.