Witam wpiszcie śmieszne i komiczne wymówki mechaników i gaziarzy :what: :what: :what: :what:
"Nie wiem co jest grane to pierwszy taki przypadek mi sie trafił"
hahahahahahahahhaha
Wersja do druku
Witam wpiszcie śmieszne i komiczne wymówki mechaników i gaziarzy :what: :what: :what: :what:
"Nie wiem co jest grane to pierwszy taki przypadek mi sie trafił"
hahahahahahahahhaha
Cytat z Tematu i posta Tristezy:
" Kolesie znowu grzebią, widać, że skumali że to nie sonda. W końcu usłyszałem jak mówią że listwa jedna jest zjebana i leje bez umiaru. Mechanik zaczął zdejmować pokrywę silnika i coś tam pod nosem gada z właścicielem.
Ja pytam właściciela - I co jest, listwa tak? No i się zaczęło...
"Ale nie przerywaj mi człowieku jak wymieniam myśł techniczną z moim pracownikiem!" ;D
Ja zszokowany lekko: Ale dlaczego pan w ten sposób się odnosi do swojego klienta?
"Bo tak mi się podoba, ty co myślisz, że jakiś wielki jesteś jak siódemką jeździsz?"
Ja zaznaczam cały czas spokojnie i kulturalnie, no może z lekko podniesionym głosem, ale wiadomo - wkur..ny zacząłem być, ale za dużo się nie nagadałem, bo koleś nie dał dojść do słowa - "Montuj to z powrotem (do mechanika) niech sobie kur..a do ASO BMW jedzie i przywiezie zaświadczenie że samochód jest sprawny wtedy mu to zrobimy"
Calosc poczytajcie tutaj - http://forum.7er.pl/moje-boje-z-gazownikiem-vt2924.htm
Wtajemniczeni wiedza jak ten watek sie skonczyl - Tristeza wpadl na przebiegly pomysl i poprosil o pomoc kolegow z Pruszkowa ;D ;D ;D
przyjachal kiedys klient a moj kompel wyważał mu kola, zaky czas mu przeszkadzal, wkoncu pyta sie dlaczego wywazarka nic niegada, kumple "wystarczy ze pan tu ku.. gada"
a najlepsze jest ..... "niewiem bylo dobrze"
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: znajomy pojechal na serwis i mowi ze cos z tylu mu piszczy. kolesie grzebali produkowali sie i ni h**** nie wiedza. Poradzili mu "Panie kup se radio nie bedziesz slyszal" hahahahahahahhahahaha
Dobre ;DCytat:
Zamieszczone przez dowojciak
Generalnie gaziarze mają stałe wykręty: Nie działa coś? to pewnie świece, sonda, albo druga sonda, może cewki, w każdym razie nie ich instalacja :D
gaziarze jak coś nie dział to obrazu ze beka ;D nie lubi gazu i on się nie podejmuje ;D ;D ;D
to i ja wrzuce 3 grosze kiedys mialem walniety czujnik ABS zero dzialania zegarow wskaznika paliwa itd znamy to ale wtedy poczatek mojej przygody z bmw i ja naiwny ludek pojechalem z ta usteka do aso bawaria katowice a kolesie po skasowaniu 600pln mowia nie ma wiazki jakiejs tam w aucie i nie da sie tego naprawic bo juz takiej nie produkuja (zaznaczam ze auto mam rok 96) i zebym szedl poszukac sobie na jakims szrocie zlomie te wiazke no rece mi opadly i mowie do flagowego modelu bmw mam szukac czesci na zlomie???? :x skasowali kupe kasy i nic kompletnie nie zrobili jakies 3 dni pozniej dzwoni koles z bawari i pyta mnie o obsluge nie powiem wam co i ile powiedzialem bo oprocz przeklenstw to nic :D jako ze bylem w aso z kumplem on o cos tam zapytal a koles ze najlepiej jak pojedzie do niemiec do fabryki .... po tych przejsciach zaplaceniu frycowego omijam aso i inne tego typu przybytki szerokim lukiem
halo halo tu sie z Tobą nie zgodze - Bo to wina PRZEWODÓW przecież ehh, przeciez te Bóg wie jak stare i to ich wina...Cytat:
Zamieszczone przez tristeza
Mi sie podobają gadki lakierników - jak źle pomaluje ee a czasem nawet jak dobrze ale i tak sie juz z góry broni - że przeciez tyle kitu na tym aucie i juz malowany nie raz - jakby to miało jakieś znaczenie ehh przeciez to On ma zrobić dobrze a co tam poprzednicy...
Najpiękniejsza moim zdaniem propozycja, przed przystąpieniem do działań:
"...no to zależy na ile pania stać, ale bardziej chce pani dobrze, czy moze ładnie?"
Ale numer jeden, to jak coś się sypie i mechanik nie potrafi namierzyć usterki:
"...ale tu wszystko działa, ...a te szumy/zgrzyty/tyrkotanie* to pewnie {to czy tamto - oczywiście źle trafione}, ale jeździć, póki nie padnie"
--------------------------------
Kiedys miałem numer, jak byłem jeszcze zielony z BMW, że mi łożysko w kole (lewy przód) sie posypało i dziwnie trajkotało.
Dźwięki były tak różnorodne, że sam troche głupiałem i się wkurzałem.
Pojechałem na serwis (ponoć dobry), tam mechanik się ze mną przejechał i stwierdził, że on słyszy też jakieś stukanie i że na bank jest to podpora wału.
Z tamtąd pojechałem na znajomy serwis - kolega mechanik też stawiał na wał, ale nie był pewien, a że tu jest automat, to bał się brać za robotę. Odesłał mnie do znanego w Krk z obsługi BMW p. Wieśka na Szczecińską.
gościu ze Szczecińskiej za samo sprawdzenie zażądał sobie zapłaty, to jeszcze wymienił śmieszną cenę, więc {bez komentarza}.
W międzyczasie mechanicy od beemk z Piastowskiej odmówili mi pomocy - a zbliżał mi się wyjaz urlopowy, wić zależało mi na czasie.
Znalazłem więc serwis gdzie zajmują się wałami - stwierdzili że to "chyba" nie wał, stwierdzili też że "opony mam podejrzane. Stawiali na usterkę skrzyni biegów, i że dyfer mi się rozpada, no i że "w skrzyni automatycznej co cyka czy pyka.
Byłem bardzo zirytowany, bo skrzynia biegi ładnie przerzuca, pracuje cicho, a w dyfrze olej jest w normie i bardzo dobrej kondycji.
Wróciłem więc do zaprzyjaźnionego serwisu, tam obejrzałem sam zawieche, kręciłem kołami....i co :razz: ...i nic - wszystko cicho i dobrze.
Kolejne rozmowy z mechanikami z dobrych warsztatów "co się na bmw znają" zbliżały mnie do ironii - jednego nawet prawie pobiłem jak chciał mi robić remont za bgatela 13-15tys pln.
W końcu po paru dniach tuż przed wyjazdem na urlop pojechałem na stację diagnostyczną - puściliśmy auto na rolkach i łożysko pięknie pośpiewało. :mad:
Okazało się że w przednim prawym kole leciutko ociera się klocek o tarczę a w lewym chromoli łożysko w piaście.
Po wymianie elementu auto zrobiło się cichutkie, a serwis kosztował 250pln, a nie min. 5000 !!!
Kurde.....ale się rozpisałem :faint: