-
750 i wypadajace zaplony
Witajcie,
Bede wdzieczny za wspolna rozkminke. Nie mialem dostepu poki co pod dobrego kompa, oba pokazaly bledy czujnika walka, walu i wypadanie zpalonow(ale komp naprawde biednie to opisywal). W aucie trzesie, wypadaja zaplony na zimnym, cieplym, na gazie i benzynie. Auto ma nowe swiece, palce, kopulki i kable sa ok.
Coraz czesciej wylacza bank cylindrow po stornie kierowcy.
Obserwacje: elektrozaworki takie male(podcisnieniowe) przy kielichu kierowcy - jeden cyka ciagle, drugi nigdy ORAZ odpiecie czujnika polozenia walka rozrzadu nie ma jakiegokolwiek wplywu na prace, odpalanie itp(czyli bez problemu odpala itp).
Dziekuje za myslenie i pozdrawiam.
PS. Prosze tematu nie usuwa, przeszukalem sporo for i nie ma odpowiedzi na ten temat.
-
Często przyczyn jest więcej niż jedna - idź tym tropem.
Przerzuć czujniki ze zdrowej używki, skasuj błędy i zobacz co się będzie działo. Czujnik wału zwłaszcza.
Przy okazji upewnij się co do szczelności uszczelek kolektora ssącego bo to również może powodować wypadanie zapłonów.
ps.
Elekterozaworki przy kielichu regulują obieg chłodziwa więc nie ma to raczej nic wspólnego z problemem. Mogłeś też słyszeć zaworek odpowietrzenia zbiornika paliwa.
-
Czesc, dzieki za zainteresowanie.
Zaworki sa 2, jeden cyka, drugi nie, raczej na 1000% w wezach leci powietrze, nie chlodziwo. Bylo tak, po dlugiej trasie zaczely wypadac zaplony, zmienilem swiece, pochodzil 2 tygodnie i teraz juz nie pomaga. Czujniki uzywane sa nie do dostania do 750, szczegolnie czujnik walka szczegolnie, bo ten wystepuje w oryginale tylko.
Co myslicie ew o cewce(gdzie to juz latwiej sprawdzic poprzez zmiane stronami).
PS. Piszesz o paru przyczynach, a ja zaznaczam, ze nie pracowal slabo, pracowal idealnie i cos sie zaczelo dziac, smierdzi mi czujnikiem, ktory wcale nie reaguje. Moze ktos w 7500 moze sprawdzic zachowanie auta po odpieciu czujnika walka.
-
Auto chodzi na 6 czy 12 garach?
-
Niesprawny czujnik wałka rozrządu, będzie powodował dłuższe odpalanie silnika. A co do samej pracy, to tak jak zauważyłeś jego odpięcie nie ma znaczenia. Jeżdżę już 4 lata z błędem czujnika. Ale co do wypadających zapłonów, mam ten sam problem. Dopiero jak się nagrzeje do otwarcia termostatu, sinik zaczyna pracować normalnie. Jak zimny szarpie, strzela w kolektor i reaguje z dużym opóźnieniem na gaz. Dodatkowo ostatnio w czasie normalnej jazdy, np. 70km/h puszcze nogę z gazu, to potrafi zgasnąć i słabo trzyma wolne obroty na postoju spadają nawet do 200!!! Sondy działają! Kolektor może być faktycznie nie szczelny, psikałem kiedyś samo starterem i wydaje mi się, że w okolicy cylindrów 5,6 i 11,12 troszkę wzrastają obroty. Na pewno nie długo będę wymieniał kopułki i palce. I na tym moje pomysły się kończą. Pzdr. Robert
-
ps.
Elekterozaworki przy kielichu regulują obieg chłodziwa więc nie ma to raczej nic wspólnego z problemem. Mogłeś też słyszeć zaworek odpowietrzenia zbiornika paliwa.[/QUOTE]
elektrozaworki o których mówi są od odprowadzania oparów benzyn z powrotem do zbiornika
ściągnij wtyczki parę razy aby oczyścić styki spróbuj dać mu pstryczka u mnie się odezwał :smile: choć wątpię że mają one wpływ na wypadanie zapłonu:(
-
No to widze, ze to nie taka prosta sprawa.
Generalnie to auto pracowalo wspaniale, idealne obroty, milutko na obu paliwach. Po dluzszej trasie zaczely wypadac zaplony, no coz, na jakims tam kompie bledow nie bylo, wiec wymienilismy swiece. Wlecialy NGK, takie tez byly wczesniej.
Auto zaczelo chodzic znow ladnie, smigalo jak dzikie. Pewnego normalnego dnia, troszke mocniej posmigalem(pare minut) i juz czulem, ze zaczynaja wypadac zaplony.
Pojechalo do gazownika, tam sprawdzil instalacje, poregulowal, uszczelnil, ale to nic nie zmienilo.
Odpala od razu, wkreca sie normalnie, pracuje na 9-10 cylindrow, czasem wylacza bank po stronie kierowcy. Nie ma znaczenie czy jest zimny czy cieply, czy przejedzie 0 czy 300km. Spalanie nieco wyzsze, wyraznie czuc na postoju trzesie deilkatnie, w czasie jazdy przerywa co martwy suw. Tak rozwazam nieszczelnosci(w czasie pracy na lpg, gorsza niz na benzynie slychac cos jakby dmuchanie w szyjke butelki, na benzynie czuc to ciszej).
Napewno mam martwy katalizator, tak martwy, ze dzwoni - jednak uklad drozny jest(a przynajmniej zostawia wyrazny po sobie slad na posadzce od koncowek)
Nie strzela, normalnie sie wkreca, rozpedza do 200 czy wiecej, ale czuc, ze ciezej.
PS mialem cewki z m5 3,8 podmienilem, ale to nic nie dalo. Palce sa nowe.
A kable WN?
-
Podłącz inpe i sprawdź parametry "Needed AIR" oraz "Air consumption" zaraz po odpaleniu na cieplym, potem przegazuj i daj mu zejść spowrotem. Zobaczysz w jaki sposób reguluje sobie mieszankę. Skoro więcej pali a w kolektorach słychać ten "butelkowy" strzał to wówczas kiedy ma za dużo powietrza i potem próbuje to skorygować ilością paliwa (można zaobserwować na teście F6-smoothness) więc zwróć uwagę na przedmuchy, ew. odmy.
Najprostszy choć niezbyt skuteczny test to popsikaj plaka w okolice uszczelek kolektorów.
Pisałem o więcej niż jednej przyczynie bo błędy czujników i sporadyczne wypadanie zapłonów niekoniecznie daje oznaki w M73. Obstawiam że rozszczelnił Ci się dolot i stąd ta nagła zmiana. Sprawdzałeś auto przed usterką czy nie miało błędów?
Sprawdź najpierw najprostsze rzeczy bo jak zaczniesz błądzić i wymieniać wszystko po kolei to popłyniesz...
-
Nie ma strzalu, po prostu slychac ten butelkowy dzwiek, ale nigdy wczesniej nie zwracalem uwagi czy wystepowal. Teoretycznie przed suterka nie mial bledow - ale byl to komputer taki sobie moim zdaniem, jednak bez problemu sie laczyl, diagnozowal itp. pozyskalem kable na podmianke, nameczylem sie, ale nie ma zmian, chodzi dokladnie tak samo.
Znalazlem tez cos takiego "Auto zrobione (prawie bo jeszcze zostało coś ale o tym na koniec) no więc, uszkodzony był przewód elektryczny od wtryskiwacza, podobno sterowanie cewki bierze sygnały z wtrysków i jak coś tam nie domaga co wali się wszystko na całym rzędzie. Więc już nie trzęsie budą :)" tutaj http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtop...44049&start=45 - problem podobny. Czekam na mechanika z kompem. Chyba, ze ktos zna kogos w toruniu.
Pozdrawiam
-
Samochod jest na warsztacie. Po podlaczeniu bledow nie ma jako takich. Przeplywomierze na komputerze live data pokazuja 10kg/h(taka jednostke miary podal mechanik). Mowi, ze to o wiele za duzo, jedna przeplywka nie reaguje kompletnie po odpieciu(o dziwo po odpowiadajaca za druga, teoretycznie lepiej dzialajaca strone silnika). Wywala tez blad drugiej sondy po jednej stornie. Kat jeden jest zabity totalnie.
Teraz pytanie jakie sa wartosci dla przpelywek, jak jeszcze je sprawdzic? Mowi, ze jest praktycznie przekonany i wiele czasu poswiecil na sprawdzanie. Ew gdzie najlepiej kupic przeplywke?(najlepiej czyt. najtaniej) oryginal. Czy moge sobie pozwolic na zamiennik? Uzywek nie chce.
Po przelaczeniu na lpg wywala blad wypadania zaplonu 7ego cylindra. Tylko po zapieciu na LPG, ale instalacja jest tak sobie wystrojona(do potrzeb aktualnego, uszkodzonego setupu pracy auta, byc moze dlatego, lub szyna wtryskowa do regeneracji).
Dziekuje i pozdrawiam