Wersja do druku
Cześć piszę w sprawie mojego problemu. Wczoraj wracając z pracy złapał mnie mega duży deszcz i jadąc autem zaliczyłem ogromną dziurę z wodą ( tzw kałużę ) po tym zapaliła mi się kontrolka od oleju.... Auto na linkę i do domu. Zaglądam pod auto miska olejowa cała, sprawdzam miarkę poziomu oleju wszystko ok poziom oleju wg. miarki między min. a max. A kontrolka świeci się dalej.. co się mogło stać ?
Mogłeś zalać wtyczkę czujnika i jest ciągłe zwarcie. Mogła również się wypiąć. NIestety z głowy nie pamietam, czy zerowe ciśnienie to zwarcie, czy rozwarcie.
W każdym razie proste sprawdzenie, czujnik jest wkręcony w podstawę filtra oleju.
Czujnik jest w głowicy przy ścianie grodziowej.
Z reguły czujniki daja masę jak nie ma ciśnienia. Zdjęcie kostki powinno spowodować zgaśnięcie kontrolki.
Tu akurat nie mam wiedzy ale na logikę powinno być odwrotnie: zdjęta wtyczka - świeci, bo jeśli coś Ci się przerwie, rozłączy, to możesz się nie dowiedzieć, że nie masz ciśnienia oleju, a to zwykle źle się kończy...Cytat:
Zamieszczone przez seban123
Nie logiczne ale najtańsze rozwiązanie. Rozwiązanie o którym piszesz jest w grupie VW np audi a4 2003 z silnikiem na pompkach. Ale awaria się zapadła dopiero po przekroczeniu 2 tyś obrotów. Czyli jak będziesz jechał na niskich obrotach to zabijesz motor nieświadomie. Kochana elektronika.
Wysłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 4
Usterka usunięta w dosyć dziwny sposób . Został spuszczony onej z silnika i nalany na nowo. Kontrolka zgasła i zapala się tylko przy zapaleniu.