problemy z porannym odpalaniem, zimny silnik

witam,
od jakiegos czasu moje auto przesladuje dziwny problem.
Otoz sprawa wyglada tak ze autko odpala ladnie, ale po chwili zaczyna kulec, i trzeba caly czas manewrowac gazem by silnik nie zgasl. Wydaje mi sie ze wtedy nie pali lewa strona silnika (nawet nie widac spalin z lewego tlumika)
Problem ustepuje gdy wskazowka temp podniesie sie na polowe niebieskiego pola, wtedy widac spaliny z dwoch tlumikow i auto chodzi normalnie(zero bujania silnikiem itp)
Co moze byc przyczyna tego zjawiska? Jest to dosc klopotliwe bo nie moge zostawic auta by sie nagrzewalo i w tym czasie np isc otworzyc brame, tylko musze siedziec i gazowac.
Poradzicie cos?
pozdrawiam

Odswiezam temat...

Np. olej w świecy - patrząc od grodzi.
Cewki na wykończeniu,
Świece
Czujnik położenia wałka
Lewe powietrze na dolocie
I wiele innych.

Na początek kontrola świec

Mam ten sam problem, porobiłem i powymieniał już wszystko co możliwe. Czekam teraz tylko na chwile wolnego czasu i biorę się na uszczelnianie silnika. Sprawdź sobie taki prostym spartańskim sposobem czy auto nie łapie lewego powietrza. Ja u siebie żeby wyrównać prace silnika, otwieram puszkę z filtrem powietrza i dosłownie wkładam pięść w dolot :). Praca silnika od razu staje się równiejsza. Na moje ucho, stawiam na nieszczelną odmę, kolektor i pokrywy zaworowe (tutaj akurat kwestia drobnych wycieków oleju).

posprawdzalem cewki,swiece- wszystko suche jak pieprz.
Wiec odpalilem auto, po krociutkiej chwili silnik zaczal falowac, a raczej rzucac sie jakby chcial wyskoczyc(zreszta jak zwykle rano).
I w tym czasie odpialem przeplywke, silnik jakby sie przydusil na pol sekundy i obroty wkoczyly do normalnego poziomu i wzorowa praca silnika(zero bujania itp) tylko bez przeplywki silnik leniwie wchodzi na obroty. Po podpieciu przeplywki nie mija 5 sekund i silnik znow kuleje.
Jakie wnioski... przeplywka? Czy jednak moze jakas nieszczelnosc w dolocie?

Jeśli masz możliwość to podmień przepływkę na próbę. Można jeszcze zrobić reset.
Kiedy miałem m60 to po odpięciu przepływomierza silnik gasł a to wskazuje na to, że jest sprawny.

Można też rozważyć czujnik temperatury powietrza dolotowego ale raczej obstawiałbym przepływkę. Zacznij od jej podmiany.

Nieszczelność nie będzie powodować takiego zachowania jakie opisujesz chyba że w dolocie będzie duża dziura, wielkości np. rurki od odmy.

To że objawy z czasem ustępują może mieć też związek z tym że sondy się rozgrzewają i zaczynają poprawnie korygować dawkę paliwa.