Z V8 robi się R4 - spostrzeżenia

Chciałbym się podzielić dziwnym problemem który wystąpił u mnie 2 razy - dziś i dokładnie co do dnia rok temu ;) Rok temu problem wziął się po przejażdżce w największej ulewie w jakiej jechałem - 20km/h na krajówce a szyba wyglądała tak jakby ją ktoś wiadrem polewał cały czas.

Teraz problem wziął się znikąd - wczoraj zaparkowałem auto w garażu, dziś odpaliłem i już silnik bardzo kiepsko chodził, szarpał, wypadał zapłon. "Na oko" chodził na 6 garów. Z czasem się pogorszyło. Diagnostyka na tą chwilę była ograniczona ze względu na brak czasu ale ustaliłem:
- Odłączenie wszystkich cewek w prawym rzędzie cylindrów nie wpływa na pracę silnika, lewego nie ruszałem. Rok temu odłączałem lewy rząd to silnik nie chciał odpalić.
- Na dwóch garach w nie działającym rzędzie cylindrów jest iskra, w pozostałych nie sprawdzone z braku czasu- zakładam że jest.
- W dwóch cylindrach wykręcona świeca, auto odpalone na benzynie - nic nie leci. Przełączone na gaz - też nic nie leci. Wtryskiwacze od gazu cykają co jest akurat dość dziwne. Ale nie znam się, może powinny cykać nawet jak chodzi na benzynie.

Obecnie auto stoi z odłączoną baterią czyli tym, co rozwiązało problem rok temu. Wtedy stał tak przez noc, teraz zamierzam podłączyć po kwadransie. Jak będzie dalej problem to lecę dalej z diagnostyką bo idealnie byłoby sprawdzić wszystkie 8 garów pod kątem paliwa i iskry a nie tylko losowe w jednym rzędzie.

Jak problem nie ustąpi to bedę szukał pomocy ale wydaje mi się, że reset kompa zadziała.

Edit: silnik to M60B40. Nie mam kompa, od 3 lat jest błąd sondy lambda i to wszystko ale nic z tym nie robię bo nie ma wpływu na pracę silnika.
Edit2: właśnie podłączyłem baterię - silnik chodzi tak jak powinien...

Wybaczcie posta pod postem ale ponownie sprawdziłem czy cylinder dostaje paliwo i mimo że silnik chodzi teraz dobrze, to przy ściągniętej świecy z otworu nie czuć żadnej mieszanki. Czy wstryskiwacz będzie pracował jeśli cewka nie ma masy ze świecy? Może czegoś nie rozumiem ale normalnie jak się wyciągnie świecę to powinno mnie obryzgać chmurą benzyny?

dodam,ze mam ten sam problem plus nierowna praca silnika ,auto stoi juz miech u mechanika i nic nie moze wydumac ;/ na chwile obecna przychodzi nowa przeplywka w poniedzialek

sprawdzcie sondy podczas jazdy jakie mają napięcie mogą być jeszcze czujniki stukowe. w jednym i drugim reset kompa właśnie pomaga na jakiś czas. a to wszystko niestety ponoć przez lpg.... ale ja też mam u siebie i przerabiałem ten broblem.
wymieniałem sondy czujniki stukowe rok temu a teraz komp wywala błąd 1 czujnika ale nic pozatym sie nie dzieje więc narazie nie ruszam.

Ten watek spadl mi z nieba.
Mam auto od ponad pol roku, zrobilem w tym czasie 32tys kilometrow i do piatku auto chodzilo idealnie. W feralny piatek jechalem sobie w straszny upał z podpieta przyczepka i nagle auto zaczelo sie dlawic na gazie, przelaczylem na benzyne i dalej to samo. Niegasilem go poniewaz mialem jeszcze kawalek do domu i balem sie ze juz niezagada, wiec pojechalem tak na 4 garach. Ujechalem jakies 10 kilometrow i nagle wszystko wrocilo do normy.
Raz mi sie tak zdarzylo i od tamtej pory git. co to moze byc?

Trochę nad tym myślałem i obstawiam że robi się bałagan z kątem zapłonu, niekoniecznie wyłącza się jeden rząd cylindrów choć dziwne jest to że odłączenie cewek w jednym rzędzie nie pogarsza specjalnie jego pracy. Rok temu jak to się działo to miałem wrażenie jakby w najgorszym momencie iskra szła w kolektor dolotowy razem z mieszanką. Jakby ktoś napisał czy wtryskiwacz powinien działać jak nie ma świecy to może coś by się wyjaśniło.

Tak jak pisał Kolega lostami1988 winna może być sonda lub czujniki stukowe - obydwa te elementy odpowiedzialne są za obliczenie kąta zapłonu a u mnie wiadomo że jedna sonda od lat wywala błąd, mimo że nie ma objawów aby źle funkcjonowała. W moim przypadku stuki są sprawne ale obudowy są popękane. Dodatkowo zauważyłem, że po odłączeniu baterii przy tej awarii silnik zaczął dużo lepiej chodzić. Mniej więcej tydzień wcześniej można było wyczuć zauważalny spadek mocy. Od resetu spalanie się poprawiło o około 1L/100km, chodzi równiej i ma też więcej mocy.

Dla zainteresowanych tak brzmi/jedzie auto z tym problemem. Silnik jest dużo głośniejszy i pierdzi, w filmie gaz wciśnięty do dechy:
http://www.youtube.com/watch?v=CKwy18hXw3s

u mnie wogole niemogl wejsc na obroty. ruszyc z miejsca niemoglem tak przerywalo.

Ostatnio jak miałem okazję widzieć takie hece, okazało się, że DME (komputer silnika) miał skorodowane styki.

wczoraj sobie jezdzilem swoja bunia i nagle bach brak mocy mamy r4,wiec jak wczesniej wyczytalem stanalem rozlaczylem aku na dwie minety i jaki efekt ?? wszytko ok,wiec ktos tu pisal o czujnikach stukowych domyslam sie ,ze mam to walniete :cool:

Czyli to dość powszechny problem? Grunt to wiedzieć jak sobie z nim radzić...

Styki w kompie sprawdzę jak będę miał chwilę.

miałem ten problem tydzień temu do tego stopnia że rozłączenie aku pomagało na dwa dni i prawy rząd przestawał chodzić.
problemem okazała się sonda po wymianie zrobiona traska 1000 km i wszystko git ( minęło 7 dni od wymiany)