Wersja do druku
witam mam dziwną sytuacje z sondami mianowicie w zeszłym roku w LUTYM musiałem wymienić sondy bo stare padły, przyżydziłem troche kasy i kupiłem jakieś podróbki które padły mi również w zeszłym roku we WRZEŚNIU. więc kupiłem markowe boscha kilka dni temu byłem na kompie no i co wyszło? błąd pierwszego czujnika.... i juz się zaczyna falowanie obrotów delikatne narazie.... mam po prostu pecha czy padające sondy to konsekwencja czegoś zepsutego w silniku???
A masz LPG?
Skoro kupiłeś nowe Boscha, to powinieneś mieć gwarancje na nie, przynajmniej do września 2012..
mam lpg gwarancje też mam jutro ją wykręce i jade zareklamować ale sam fakt że tak szybko padła mnie zastanawia
Błąd sondy lambda wcale nie oznacza, że ona sama jest uszkodzona, tylko, że jej odczyty wychodzą poza normę. To może być skutek, a nie przyczyna. Szczególnie jak masz gaz i jest zły skład mieszanki. Chyba, że przerwany jest obwód grzania sondy, ale to można sprawdzić miernikiem.
tak wiem o tym kolego ale nie jeżdząc na gazie(sama benzynka) błąd wraca tak samo. sonda po prostu nie pracuje przestała przekazywać informacje o spalinach.Cytat:
Zamieszczone przez ttrol
Mierzyłeś tą sondę na live data albo oscyloskopem, że jesteś pewien, że jest uwalona. Błąd na kompie nic nie znaczy, może wiązka nie łączy i będziesz miał błąd, a sonda będzie ok. Uszkodzona sonda to stałe napięcie bez względu na pracę silnika.Cytat:
Zamieszczone przez lostami1988
mierzyłem na live data nie pamiętam jakie powinna mieć napięcie ale miała prawie zerowe. w zeszłym roku było dokładnie to samo.
mierzył mi to mechanik na profesjonalnym kompie
W wielu sklepach nie ma gwarancji na takie części elektryczne czy elektroniczne. Jak już sklep weźmie to w ramach gwarancji to bardzo rzadko się zdarza aby to pozytywnie rozpatrzyli.
to prawda, chyba ze ma sie rachunek na montaz
zobaczymy narazie przyjeli. czekam na decyzje.