Wersja do druku
Witam mój problem polega na tym, że dzisiaj wsiadłem rano do samochodu przekręciłem zapłon i nie zapaliła mi się w ogóle kontrolka od ładowania, odpaliła normalnie lecz pojeździłem chwile po mieście i już zaczęły wyskakiwać dziwne kontrolki na desce, rozłączyło gaz i ledwo ledwo wróciłem pod dom, aku rozładowane. Z tego co mi wiadomo to przy braku ładowania powinna się palić kontrolka od ładowania, a nie na odwrót. Ma ktoś jakieś pomysły?
Sprawdzałeś jakie masz napięcie ładowania? Stawiam na padający alternator.
Nie sprawdzałem jeszcze nic, zastanawia mnie dlaczego kontrolka od ładowania się nie zapala...
m30 silnik tak ? SPrawdz naciag paska klinowego. I zobacz jakie masz ładowanie na klemach od aku.
sprawdź dobrze klemy na aku bo ja ostatnio miałem tak że + nie szło dobrze dokręcić i gubiło prąd...tzn musiałem puknąć w ako żeby załapało(wydawało się że jest ok dokręcona klema), a raz pod marketem stałem bo padło aku przez tą klemę właśnie
A to może jakiś bałagan mi się zrobił przez sprzęt audio, bo ostatnio miałem problem z bezpiecznikiem od kabla plusowego do wzmacniacza od skrzynki basowej. Pasek klinowy jest OK.
To jak kolega pisał sprawdz klemy dokonaj pomiaru ładowania. i Będziesz wszystko wiedział elo
jeśli nie włącza się kontrolka po zapaleniu zapłonu to albo sama kontrolka ( można ściągnąć bardzo cieńki kabel z alternatora zewrzeć do masy i sprawdzić czy świeci) albo skończyły się szczotki które są integralne z regulatorem napięcia ;)
Dzisiaj wyciągnąłem alternator i to on jest winowajcą, łożyska zajechane bo wyją jak stary jelcz, wszystkie diody popalone, czekam na drugi zregenerowany. Temat do zamknięcia dzięki wszystkim za pomoc.