Wersja do druku
Witam Was,
Zastanawiam się czy będzie zgodnie ze sztuką, gdy podłączę prostownik bezpośrednio do akumulatora w bagażniku bez odłączania od niego klem?
Czy coś się może stać itp. gdy ich nie odłączę przed ładowaniem? Może się coś spalić jakieś układy, moduły itp.?
Nie chcę go wyciągać i brać do domu, poza tym będzie mniej roboty. Będę ładował w garażu.
Pozdrawiam,
Piotr
ja tak zawsze robie i w obecnej 12 sztuce bmw nic sie nie dzieje,a dodam że to E65.tak że spoko tylko małym prądem na całą noc.
Małym tzn. jakim?
Prostownik mam przełączany, do wyboru na 6v albo 12V (6 amperów).
oczywiście że 12v ,natężenie 6 A też jest ok.jednak najlepsze są tzw. prostowniki inteligentne,które dostosowują się do warunków
Właśnie widziałem w necie patent z na stałe zamontowanym mini prostownikiem przy akumulatorze. W razie potrzeby wyciąga się kabel w garażu, podłącza na kilka godzin i ładuje bez wykręcania akumulatora itp.
Ladujac pradem 12V (umownie) nic sie nie stanie i jak najbardziej mozesz tak ladowac :) nie musisz nawet podlaczac go w bagazniku wystarcza miejsca do podpiecia kabli pod maskaCytat:
Zamieszczone przez ratovnik
Dzięki za wskazówki :-)
Ja też tak ładowałem akurat e32 i właśnie spod maski (z uwagi na trudny dostęp do akumulatora) i niebyło problemów.
Warto dodać dla potomnych, że w wersjach z 2 akumulatorami, w ten sposób ładujemy tylko dolny.Cytat:
Zamieszczone przez BOSS
Żeby ładować górny, należy podłączyć się bezpośrednio do niego
Niekoniecznie. Wystarczy zdjąć osłonę na przewodzie od alternatora. To jest ten który biegnie wzdłuż silnika, a na wysokości lewego kielicha jest właśnie zaślepka na łączeniu tego przewodu.Cytat:
Zamieszczone przez cursor