[mechanika] Czy to na pewno silnik krokowy ?

Witam.

Taki problem mam. Auto nie trzyma wolnych obrotów tak jak powinno. A mianowicie, zdarza się że po zejściu z wyższych obrotów na niskie potrafi zgasnąć (na przykład podczas redukcji biegu), czasami szarpnie przy dodawaniu gazu (raczej na zimnym silniku i jest to jedno pojedyncze szarpniecie), jak stoi na wolnych obrotach też gaśnie samo z siebie (nie cały czas ale zdarza się to np. na światłach). Jakiś rok temu wymieniłem właśnie niby z tego powodu (sugestia mechanika) silnik krokowy i pojeździłem na tej używce do teraz no i ostatnio zaczęło znowu świrować z tymi obrotami.
Dodam też że ostatnio leje paliwo na stacji w Tesco (znaczy te tańsze) a wcześniej lałem na BP (w obu przypadkach 98).
Wcześniej obroty szalały znacznie bardziej bo potrafiły mi wskoczyć na wolnych obrotach na 1500 i po chwili zgasnąć. Teraz jest to znacznie spokojniejsze ale objawy są podobne.
Sprawdziłem już czwarty silniczek (używkę) i mimo pozornie dobrego stanu silniczków objawy są podobne. Zastanawiam się czy to na pewno silnik krokowy a czy nie przypadkiem coś innego?
W magicy jesteście , znacie się lepiej więc proszę o opinię.
PS. Autko takie jak w opisie i bez gazu.

Panowie, nie da rady nic pomóc w tym temacie ?

Ja bym obstawial krokowca,chociaz przyczyn moze byc wiele np.sonda lambda.Sprobuj odlaczyc silniczek krokowy i zobacz jak wtedy auto chodzi(moze miec wyzsze obroty),a jeszcze sprawdzil bym kopulke,przewody i paluch.Pozdrawiam i zycze powodzenia.Najlepiej podpiac pod kompa i zobaczyc czy wykryje jakis blad

Już gdzieś czytałem ten post i przypominam że etylina 98 nie jest miernikiem jakości spalania, ponieważ te silniki na niższej ilości oktanów radzą sobie wystarczająco dobrze. Więc po co przepłacać. Inna sprawa, że paliwa u takich potentatów czasami zamarzają na sitku od lejka...
Zbadaj dolot powietrza, możliwe, że masz jakiś niekontrolowany nadmiar powietrza co bardzo negatywnie wpływa na pracę silnika, zwłaszcza przy wolnych obrotach. Nie wykluczaj uszczelek między kolektorem dolotowym, a głowicą. Właśnie jestem na etapie wymiany. Powodzenia!!

Kolega moze miec racje z dolotem troche "lewego "powietrza w dolocie i autko zupelnie inaczej pracuje.Nie zaszkodzi sprawdzic

[quote jeszcze sprawdzil bym kopulke,przewody i paluch.[/quote]
W M60 nie ma takich rzeczy, każda świeca ma osobną cewkę z którą jest połączona takimi fajeczkami, które raczej nie nawalają... ;) Natomiast cewki i owszem i sprawdził bym je, jak również świece, czy nie są czasem zaolejone, bo wtedy do wymiany są uszczelki pod deklami zaworowymi.
Miałem takie objawy jak Ty i po wymianie uszczelek i świec problem znikł... ;)
Ale chyba jednak najpierw podłączyłbym pod kompa, bo to najmniej czasochłonne i kosztowne... ;)

Faktycznie na innym forum również pytałem z braku odpowiedzi tutaj.
Sprawa stoi tak: wjechałem na komputer i wyszła jedna sonda zdechła i przepływomierz padnięty. Sondę wymieniliśmy a przepływkę odpiąłem (elektrycznie) i problem się skończył.
Jak kupie jakąś to założę i mam nadziej że będzie po sprawie. Ponadto na nowej lambdzie śmiga znacznie lepiej.
Silnik krokowy zostaje.
A i zapach paliwa – na razie leje po 70% baku i przestało śmierdzieć benzyną. Nie wspominałem o fakcie że parkuje pod górkę, aczkolwiek pod praca stała na równym i też zaleciało benzyną. Jedna z hipotez którą uknułem z mechanikiem to taka że przez te lambdę i przepływomierz nie dopalało mi mieszanki i część przedostawała się do wydechu – stąd zapach z tyłu i delikatne parskniecie z wydechu po odpaleniu.