Zamieszczone przez bonopingwin
hmm a może by jeszcze to dodać:
za słabe alternatory spowodowały całkowiete zniszczenie akumulatora i teraz trzeba go wymienić, poza tym alternator był wadliwy i spowodował niewielki pożar...
niestety w tylnej części auta w bagażniku i zjarał się komp, zmieniarka, wzmac, telefon i navi... Gazownicy wyznaczyli termin za 10 tygodni bo idą na urlop, nowy alternator trzeba zakupić tylko w ASO za 1500 zł (bo nigdzie indziej nie ma), a na tym zdjęciu ze straży miejskiej dodatkowo wyprzedzasz na podwójnej cięgłej i na przejściu (a tam ledwo uszły z życiem trzy dziewczynki) i na dodatek wymusiłeś pierszeństwo na pojeździe nadjeżdzającym z naprzeciwka (ścina słupki na poboczu). O tym browarze, który w międzyczasie pociągałeś ( na zdjęciu trzymasz go w dłoni) już nie wspomnę...