Turbosprężarka730d 2001, uzywka, nowy czy regeneracja ?

Wybrałem się do Wawy z Lublina. No obwodnicy Garwolina dodusłem troszkę a zwykle tego nie robię i zanim dojechałem do Zakrętu (ok 40 km), słucham coś wyje "karetka jedzie ale nie widzę jej" "Nie to z silnika". Za chwilę jakiś inny dziwny dzwięk z silnika, silnik zaczął dymić. Podjechałem do pierwszego lepszego zakładu, diagnoza "turbina".
Wezwałem lawetę i zawiozłem auto do MCars na Targówek. Poprzedni właściciel mojego auta miał dobre zdanie o tym zkładzie. Jak jest teraz?
Co robić, wymieniać na używkę, nową, regenerować?

Regenerowac w Turbo-Tec w Jaworznie sa drodzy ale bardzo dobrzy i daja 24 miesiace gwarancji bez limitu kilometrow, ja tylko u nich naprawiam turbiny
telefon do nich 32 616 67 38 lub www.turbo-tec.eu

Ile taka regeneracja może kosztować?

Wysyla sie do nich i po zweryfikowaniu i wycenie podaja ci cene nastepnie wysylaja ci druga zeby bylo szybko lub regeneruja twoja i trwa to pare dni
kwota najczesciej wacha sie miedzy 850 a 1500 netto

Radze od razu wymienić odme !

Panowie, poniżej email sprzed 2 lat poprzedniego właściciela. Czy to mogłobyć powodem uszkodzenia turbiny? Przejechałem tylko 20 000 km. Turbina nie dawała żadnych oznak, nie dymiła, moc ok i nagle ... koniec.

http://7er.pl/showthread.php/5670-Ja...iana-kolektora

Cytat:

---

Zamieszczone przez mac04

Witajcie,

Miałem w tym tygodniu niemało szczęścia, jak się okazało. Od pewnego czasu auto zaczęło mi ponadnormatywnie dymić, żeby nie napisać po prostu - że zaczęło mi dymić w ogóle, co w silniku 3,0 D jest przecież zachowaniem sygnalizującym problem, bo normalnie nie ma mowy o dymie...

Miałem ten problem już w zeszłym roku, pojechałem do Pawłowskiego do Łomianek. Wymienił osłonę katalizatora, siatki w wydechu, skasował 1100 zł i... dymiło dalej, chociaż mniej. Wróciłem i usłyszałem, że "tak ma byc".

Jeździłem, jeździłem, zrobiłem 25 tkm od tego czasu i w końcu się wkurzyłem, bo zaczęło dymic coraz bardziej i nie muszę Wam tłumaczyć, że stało się to irytujące. Marcin z MCars Classic zasugerował przejrzenie auta pod tym kątem, odstawiłem Beemkę do niego.

Co się okazało? Kolektor ssący był tak zawalony nagarem, mułem wręcz, że nadawał się do wyrzucenia. parę innych elementów (nie pamiętam dokładnie wszystkich nazw) też zostało wymienionych, i auto jest jak nowe. Nie ma śladu po dymie :D

Reasumując, miałem furę szczęścia. Gdyby tak jakiś choćby maleńki kawałek oderwał się i trafił w turbinę, z 10 tys w kosztach bym się nie wydostał. Zapłaciłem swoje, bo części - jak to u Marcina - oryginalne z BMW. Ale mogło być duuużo gorzej. Winą za sytuację obarczam za to warsztat w Łomiankach, bo gdyby zdiagnozowali właściwie problem wcześniej, tak duża ingerencja naprawcza nie byłaby konieczna. Zresztą w świetle tego, co się dowiedziałem, ich wyjaśnienia po usłudze, że "tak ma być" są śmiechu warte. Ale jak tam widzę tabuny aut, to się nie dziwię. Nie mają po prostu czasu na rzetelną robotę. Przynajmniej w moim przypadku tak było, może ktoś ma inne doświadczenia z nimi.

Ogólnie się cieszę ze znów perfekcyjnej formy auta, bo miałem pomysł, żeby je sprzedać, ale w sumie postępuje dokładnie odwrotnie. W końcu 7 to 7 i nic jej nie zastąpi, chyba, że nowszy model :D Miał ktoś z Was taki numer z układem wydechowym i w końcu kolektorem? Czy to tylko na mnie trafiło?

---

Hej! Czy ktoś z fachowców może mi odpowiedzieć na pytanie? Auto stoi juz tydzień w Mcarsie i spece od turbiny nie mogą lub nie chcą okreslić przyczyny awarii a nie chcialbym wkładać "nowej" turbiny i za chwile mieć tę samą sytuację.

Qrcze, Jeszcze inna możliwość. Własnie mi to kolega powiedział. Zawsze tankuje na jednej stacji tzn. Orlen. Ostatnio byłem w Sopocie pojechałem tam i z powrotem na jednym baku ale jak zatankowałem w Lublinie to weszło prawie 84 l.
Podejrzewam, że zassałem z dna baku jakiegoś syfu przejechałe 200 km i po turbinie. Co myślicie o tym?
l

Cytat:

---

Zamieszczone przez Ponar

Hej! Czy ktoś z fachowców może mi odpowiedzieć na pytanie? Auto stoi juz tydzień w Mcarsie i spece od turbiny nie mogą lub nie chcą okreslić przyczyny awarii a nie chcialbym wkładać "nowej" turbiny i za chwile mieć tę samą sytuację.

Qrcze, Jeszcze inna możliwość. Własnie mi to kolega powiedział. Zawsze tankuje na jednej stacji tzn. Orlen. Ostatnio byłem w Sopocie pojechałem tam i z powrotem na jednym baku ale jak zatankowałem w Lublinie to weszło prawie 84 l.
Podejrzewam, że zassałem z dna baku jakiegoś syfu przejechałe 200 km i po turbinie. Co myślicie o tym?
l

---

Nie zawsze pada turbina mogl pasc regulator podcisnienia turbiny a paliwo niema wplywu to tylko zbieg okolicznosci
podlacz auto pod kompa od tego trzeba zaczac

To na pewno turbina. Mechanik dał mi posłuchać na stetoskopie. Grzechocze tak jakby grochu tam nasypać. Podobno kierownice się posypały. Tylko dlaczego?

Juz jestem po naprawie.
Muszę bardzo pochwalić zakład MCars a w szczególności właściciela p. Marcina. Całość kosztowała mnie 2903 brutto. Regeneracja turbiny i wymiana wszystkiego co tam przy tym jest potrzebne. Swietny kontakt z właścicielem-mechanikiem, odpowiadał szczegółowo na wszelkie pytania a nie jak zwykle "i tak pan nie wie o co chodzi".