Witam!
Sprawa wyglada nastepujaco, rozlecial sie rozrząd tzn wszystkie slizgacze napinacz zębatka dolna, hałasował jak maluch, mechanik mówi ze był przestawiony, po złożeniu wszystkiego do kupy nadal nie ma kompresji na dwóch garkach 7 i 8. Mamy sciągać głowice - czy to prawda ze wypalaja się dwa ostatnie tłoki? Czy mogą to być pogięte zawory? Rozumiem że bez wyciagania silnika nie da rady wymienic tłoku lub pierścieni?