[mechanika] E38 Problem ze skrzynią 5HP24, wsteczny się śliz

Jak w temacie. Wczoraj przyjechałem z trasy. Postawiłem autko na podwórku. Stało godzinkę. Później skoczyłem jeszcze do Qby. Cofałem na parkingu i było jeszcze wszystko ok. Przyjechałem do domu i zostawiłem auto na noc. Dzisiaj jak wychodziłem do pracy odpaliłem furę, wrzucam "R" i co? I nic. Bumcia nawet nie drgnie... (What da fuck!?). Zgasiłem i odpaliłem ponownie. Tym razem leniwie ruszyła w tył. Ale bez rewelacji..., jakby sprzęgło było przypalone i się slizgało. Dodam, że do przodu jeździ tak jeździło, wszystko super. Może to być spowodowane, niskim stanem oleju? Może jest w kiepskim stanie? Dzwoniłem do serwisu skrzyń automatycznych gdzie powiedzieli, że może to być pęknięty "koszyk" biegu wstecznego. Zna się ktoś?

Nie znam tej skrzyni ale w 5hp30 taki objaw to uszkodzony aluminiowy kosz lub pęknięty tłok w tym koszu ewentualnie uszkodzony ostatni tłok gumowy ale to rzadkość. Jak uległ uszkodzeniu kosz to koszt samych części 1500-2000 + robocizna olej filtr nie opłacalne lepiej kupić całą skrzynię

Tylko znowu może byc totolotek ile polata.....

kupowanie skrzyni wiaze sie z tym ze przy duzych kolach wiekszej ilosci KM padnie znowu :)

ja wymienialem 8 miesiecy temu skrzynie , naprawa wynosila 4tys z gwarancja na 2 lata

kupilem skrzynie za 2 tys + olej

I i co mi dala ta oszczednosc ? ze chyba bede mial skryznie i tak do naprazwy i tak..

ostatnio mi powiedzieli w serwisie ze jakskrzynia sie slizga to moze brakowac oleju, ale tylko wsteczny to nie wiem.

jak by było mało oleju to słyszałbyś gwizdanie (rzężenie) przy zmianie biegów przy jezdzie do przodu (zwłaszcza na zimnej skrzyni).

Z tego co się orientowałem u kolegi mechanika, jeśli kosz by był pęknięty to wstecznego by w ogóle nie było. A u mnie jest. Wczoraj dolałem oleju ale nie będę wspominał ile go brakowało, powiem tylko że sporo weszło. Objaw jest na tyle dziwny, że biegi do przodu jak chodziły tak chodzą, czyli super. Wsteczny po dolewce nadal jest taki sam, na początku się ślizga, poźniej jak już autko jedzie ok. 20km/h wszystko jest ok. Wsteczny "zapina się" na sztywno i czuć jak hamuje silnikiem po odjęciu gazu. Jutro zdejmuję miskę zobaczę co w środku i zamieszcze update.

Nie wytrzymałem napięcia :) Wczoraj spuściłem olej.

Okazało się, że w misce nie ma odłamków metalu.

Czyli teraz jest jeszcze kilka możliwości:
- słaba ( :?: ) jakość oleju, czujniki szalały i zawory przepuszczały za małe ciśnienie na tylny bieg
- zawór oleju biegu wstecznego się zepsuł,
- regulator ciśnienia biegu wstecznego odmówił posługi

Olej po spuszczeniu wyglądał tak, oczywiście konsystencja zupy.
http://img231.imageshack.us/img231/8583/p2240398jv5.jpg

Na misce troche syfu, nic niepokojącego
http://img231.imageshack.us/img231/4554/p2240401nm7.jpg

Dla porównania "wyszorowana" miska
http://img529.imageshack.us/img529/1576/p2240414gg1.jpg

Niestety urwała mi się śrubka :)
http://img171.imageshack.us/img171/6079/p2240413jm9.jpg

Jak widać nikt się nie pohańbił, żeby wymienić olej od nowości.
http://img231.imageshack.us/img231/6422/p2240410fi9.jpg

A tu reszta fotek :)

http://img171.imageshack.us/img171/4363/p2240402xr2.jpg

http://img529.imageshack.us/img529/807/p2240403zv9.jpg

http://img529.imageshack.us/img529/4923/p2240405sl8.jpg

kolego niekoniecznie muszą być opiłki przy uszkodzeniu kosza, może być pęknięty tłok który dociska tarczki uszkodzone uszczelnienie tłoka lub wałków albo w najlepszym przypadku skończyły się tarczki.

Jak by nie było trzeba rozebrać skrzynię na czynniki pierwsze i przeglądnąć części po kolei wszystkie oringi tłoki kosze tarczki przekładki tarczek.

Napewno jest coś uszkodzone ale ja obstawiam że jest coś nie tak z koszem lub z tarczkami w tym właśnie koszu.

Powodzenia koleego :)

Jeśli uszkodzeniu uległby kosz, to wstecznego nie było by w ogóle. A tak jak już napisałem, po osiągnięciu odpowiedniej prędkości na wstecznym, bieg wsteczny chodzi bez zarzutu, znikają wszystkie dolegliwości.