[układ chłodzenia] Prawidłowe odpowietrzenie,brak strumienia

Witajcie!

Mam następujący problem, otóż brakuje u mnie strumienia płynu z rurki, w zbiorniczku wyrównawczym.

Auto wydaje się odpowietrzone, ogrzewanie funkcjonuje prawidłowo, visco się załącza nie puchną węże, termostat też się otwiera, który dzisiaj de facto również wymieniłem na nowy Wahlera.

Męczy mnie ta kwestia, gdyż z tego co mi wiadomo, owy strumień jest efektem dobrze pracującego i odpowietrzonego układu chłodzenia.

Nadmienie, iż kompresja nie bije do układu, czego jestem pewien, jedynie wydaje mi się, że wiskoza nieco już niedomaga, a konkretnie załącza się przy nieco wyższych obrotach ok. 2tyś,
ale ona raczej nie ma wpływu na ten nieszczęsny strumień.

Zapomniałem dodać, że z tej rurki coś się jakby minimalnie sączy, ale na pewno nie ma to nic wspólnego z pojęciem "strumienia"

Pomóżcie mi drodzy forumowicze.

jeśli pompę wody masz fabryczną to też wymaga wymiany pewnie :)

Też myślałem nad nią, ale chyba ją już ktoś wymieniał tak mi nadmienił jeden z mechaników swego czasu, ale pewności nie mam.
Generalnie uciskając wąż przy pompie, czuć przepływ (tak mi się wydaje jutro jeszcze raz sprawdzę).
Robiłem ostatnio trasę ponad 500 km i nic się nie działo, a przy niesprawnej pompie, chyba byłby kłopot?

Dzisiaj przejechałem chwilę i wydaje się w porządku..

Sam nie wiem, pojeżdżę jeszcze trochę i zobaczę, czy nic się nie dzieje, ale tak czy s

siak na pewno nie zaszkodzi wymienić jej.

Na otwartym zbiorniku wyrównawczym - jak podniesiesz obroty z jałowego to też się nie pojawia strumień z wężyka przelewowego?

Jeśli nie ma go przy wyższych obrotach, na ciepłym silniku i przy otwartym termostacie to nie ma ludzkiej siły ale taki układ jest nie sprawny.

Bez przelewu zagrzeje się szybciej czy później, kwestia tego kiedy złapie dłuższy postój, korek, zwłaszcza bez ogrzewania, samo wisco - nawet ganz nówka w pewnym momencie nie wyrobi, nawet jeśli to zajmie dłuższą chwile.

Może być zatkany cienki króciec wychodzący z chłodnicy.
Sciągnij cienki wężyk i przepchaj drutem.

Dokładnie,tak jak napisał kolega wyżej,w chłodnicy z biegiem czasu zbiera się szlam i tworzy się kamień,możiwe,że jest przypchany króciec,kawałek drutu i problem z głowy.

Witajcie.

Dzisiaj od rana trochę podziałałem i szczęśliwie skończyło się na przeczyszczeniu

przewodu, oraz "dziurki", w zbiorniczku odpowietrzającym (fotka ) wystarczył kawałek

drutu, trochę wody i nieco samozaparcia aby zobaczyć upragniony "wodospad" ; ).

Czytając teraz, wasze sugestie okazały się prawidłowe mimo, iż chłodnicę mam nową

oraz płyn, widocznie jakiś kaprawy syf się napatoczył i trochę napsuł mi krwi ; )

Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie ; )

Ja dzisiaj z tego króćca kompresorem wydmuchałem kawałki sylikonu 8/