-
Pękła sprężyna
Dziś rano odpalam autko po dwóch dniach przerwy w jeżdżeniu i coś mi trze w przednim lewym jak wrzuciłem wsteczny, wysiadłem sprawdzić, wszystko ok, opona ma powietrze, nic nie wskazuje na problemy, dźwięk był podobny do ruszenia na podrdzewiałej tarczy hamulca. A że koło było akurat na wysokości szafki w garażu nie bardzo było podejście żeby np wsadzić rękę czy dokładniej zajżeć, postanowiłem wyjechać na podjazd w celu lustracji. Jeszcze jeden obrót koła i bum, stoję na flaku. Zamieniłem samochody bo trzeba było się spieszyć do roboty. Przed chwilą jakoś udało mi się tam zajżeć i niestety, sprężyna walnęła i to tak niefortunnie, że przecięła mi oponę z boku. Czeka mnie wyjmowanie mcpersona w strasznej ciasnocie, ledwie koło udało się zdjąć. Mam nadzieję, że nie ma w tej czynności jakiś kruczków a jeśli coś to proszę o szybką radę, jutro muszę to ściągać a wcześniej nigdy nie miałem okazji przećwiczyć. Dobrze by było mieć sprężyny na wymianę w ten weekend stąd pytanie czy któryś z kolegów z wawy nie posiada na zbyciu?
pzdr
-
Paweł - ja osobiście też to przechodziłem i mogę Ci doradzić, że śruba mocująca amortyzator z zwrotnicą ( jeśli postanowisz w ten sposób wyjąc amortyzator - bez całej zwrotnicy ) powinna być dobrze oczyszczona szczotką drucianą (wystająca końcówka gwintu), bo przy odkręcaniu niby ładnie idzie, aż prawie stanie i ... pęknie i masz "Babo klops" - rozwiercanie zwrotnicy ! ! ! Polewaj środkiem tzw penetrującym i jak poczujesz opór w odkręcaniu to cofaj i ponawiaj odkręcanie. :cool:
-
A ja Ci życzę dużo chęci i nerwów na wodzy jak będziesz to robił w takim miejscu...
Co prawda sam nie robię takich rzeczy ale często wpadam do warsztatów, które robią moje auto bo lubię popatrzeć jak i co robią :)
-
no przy wymianie sprężyn trzeba się troszkę pomęczyć, sam wymieniałem u siebie z przodu i zeszło mi kilka ładnych godzin, ogólnie bez jakiś większych problemów, trzeba mieć tylko ściski do sprężyn i klika mocnych kluczy, wszystko zależy od tego jak sie będą śruby odkręcały, noi pamiętać po wymianie sprężyn o sprawdzeniu zbieżności
-
kilka razy to robiłem osobiście i właśnie tylko tą jedną śrube trzeba odkręcić, zwrotnice zbić w dół i cały amor wychodzi w bok pod błotnikiem bez problemu
-
Wymień od razu obydwie bo druga tez strzeli wiem z doświadczenia u mnie tak było za miesiąc pękła druga
-
Gosc ze skierniewic bedzie mial dla ciebie sprezynki on ma wszystko na placu z 10 e38 na czesci , jest w czym wybierac tel do goscia 600259736
-
ale czy czasem przyczyna nie jest padnięty amor, bo wymieniając sama sprężyne wyeliminujesz tylko skutek a nie przyczyne
-
Dzięki Panowie za wsparcie i rady. Sprężynki już mam, Sylwekk jest po prostu nie do przecenienia. Ściągnąłem mcphersona mając od koła do szafki 30cm luzu ale na tym koniec moich sukcesów. Ściągacze jakie posiadam dobre byłyby do tylnych sprężyn o obrysie walcowym, do przednich"beczkowatych"po długiej walce okazały się nieprzydatne. Zawożę jutro do warsztatu do zmontowania kolumnę a potem tylko włożyć więc mam jakby z górki. Drugą stronę powierzę już w całości warsztatowi.
Nie bardzo rozumiem dlaczego mam zbieżność po tym ustawiać, wahaczy nie zdejmowałem, nic na moje oko tam się nie może zmienić w tych sprawach.
pzdr
-
teoretycznie zbieżność nie powinna sie zmienić, ale ja zawsze po jakiś wymianach i ingerencjach w zawieszenie to sprawdzam zbieżność tym bardziej że u siebie zakładałem niższe sprężyny, a poza tym dla świętego spokoju ja wole mieć wszystko sprawdzone :)