Wersja do druku
Co bym nie robił , ile wachy nie zalał , jakiej korekty nie ustawił zawsze prędzej czy później spalanie skoczy na 39,5.
Kasuję oba średnie spalania , robię korektę (np. stojąc na światłach) - ruszam , jadę spalanie kręci się w granicach 22l :hihi: czyli w normie , dojeżdzam do kolejnych świateł ,zatrzymuję się , wskazania OBC rosną do momentu uzyskania 39,5 i tak już pozostaje.
Dodam ,że powyższe liczby nie mają nic wspólnego z wiekiem , mam "dopiero" 34lata :hah:
Jak robisz taką sytuacje co światła to wynik wcale nie jest dziwny...
Bo rozumiem że faktycznego spalania takiego nie masz..tylko na obc
jeszcze raz
spalanie mam takie tylko na obc
jak wcześniej napisałem chodzi o sam fakt wskazań OBC , po zrobieniu korekty gdybym jechał i jechał i jechał to wskazuje ok. 22l
gdy sie zatrzymam to rośnie do 39,5 i tak już zostaje
Za często go kasujesz.Skasuj raz i tak normalnie bez szaleństw się poruszaj i będzie wynik normalny.
Dokładnie tak jak Dzuda pisze. Świeżo po skasowaniu spalanie na OBC szaleje. Przejedz się po trasie i będzie ok :)
w skrócie
jazda bez zatrzymania - OBC pokazuje odczyt prawidłowy
jazda z zatrzymaniem - OBC spalanie rośnie do 39,5 i na tym zostaje
jak tak stanie to już tak zostanie i nawet 1 000 000 km tego nie zmieni
Odklepie temat, bo podobna sytuacja pojawiła się od kilku dni u mnie. Auto użytkuje 2 miesiące, ostatnio było na regeneracji alternatora, bo ładowanie nie domagało i co kilka tygodni akumulator umierał.
Po powrocie z tego zabiegu OBC cały czas gdy stoje w korku czy gdziekolwiek ale nie jadę, zaczyna zwiększać wartości spalania aż do 39,5. wcześniej tego nie było. Jak człowiek rusza to zaczyna spadać ale i tak po dłuższej jeździe oscyluje na ok 30, gdzie wcześniej oscylowało ok 22-24 i nie zwiększał cały czas średniej na postojach. czemu tak?
Nie denerwujcie się, w sofcie w naszych autach jest błąd, który nie wyłacza spalania średniego, kiedy prędkość spada do zera. Tutaj mamy sytuację, że jest spalanie, a nie ma dystansu i średnie spalanie na kilomtr rośnie do nieskończoności, a że 39,5 to maks to tak to się przekdłada.
Tak jak napisał Dzudza, jeżeli dystans jest już na tyle duży w średnim spalaniu, że czas spędzony w korku nic nie wnosi, to wtedy te postoje z włączonym silnikiem nie mają żadnego znaczenia.
Dzisiaj w autach jest tak, że dla prędkości poniżej 20, 10 km/h w ogóle nie wlicza danych do śreniego spalania.