Brunoz E38 740iA w czarnych perłach. Ciemno, czarno, szeroko...

Jako, że posiadam 80L butlę LPG zaraz przy oparciach od tylnej kanapy, powstało trochę zamieszania z montażem suba w aucie.
mój poprzedni projekt na AP'ku STX'a dotyczył E36 i opierał się głównie na tym, że jest dziura na narty. Sprzęcior jak na zastosowanie ekstremalnie budżetowe, grał całkiem przyzwoicie. Dzięki temu mój pies nie boi się grzmotów burz, które ostatnio bardzo często się pojawiają w okolicy. Potrafiło też ładnie masować plecki oraz drgać kierownicą.. Bas przyzwoity, mięsisty, szybki jak cholera, ale też tłustawy i posiadający cechy najniższych (ulubionych) rejestrów na które się czeka przez pół utworu..

Tutaj, z racji tejże wspomnianej butli LPG, takiego zastosowania nie mogę ...zastosować.

Zatem wpadłem na klawy pomysł zrobienia takiej małej krzyneczki z ładnym, maleńkim, acz zbierającym dobre noty, głośnikiem Hertz Es 200. Nie oferuje on co prawda SPL na poziomie 92 dB, ale kto normalny gra przecież na całą petardę non-stop? Ponieważ przez kilka lat słuchania basu, zmieniają się moje potrzeby, zauważyłem, że nie potrzebuję już dźwięku poza kabiną, a jedynie zależy mi na odtworzeniu pasma możliwie wiernie, w komfortowych warunkach, nie za głośno, nie za cicho... Ech, starość, luksusy, lodówki w aucie..

Tak więc proponowane rozwiązanie powinno dla mnie działać wystarczająco dobrze.

Mam już wyprowadzony z BM-23 sygnał do wzmacniacza do suba, a także nóżkę sterującą włączeniem i wyłączeniem się wzmacniacza. Deski? Deski to nie problem. Lubię rżnąć, piłować, krzesać iskry... Brakuje mi tylko głośnika i czasu.
A także szkoda mi zaśmiecać trocinami ładnie wysprzątany balkon i kwiatki na nim :-/