Ale jeśli chodzi o układ chłodniczy to był o dziwo czysty. Nawet jak zabierałem się za rozkręcanie i spuściłem cały płyn to był ładny, był nieco ciemniejszy niż świeżutki, ale nie był niczym zabrudzony. Problem tkwi tylko w tym, że teraz po złożeniu i zalaniu świeżego płynu i oleju, olej już świeży nie jest, a zrobiło się z niego masło w płynie;/ No nic jutro walki ciąg dalszy. Skoczyłem jeszcze teraz do sklepu i zakupiłem naftę żeby zrobić przy okazji płukankę. Tak na prawdę nafta od liqui moly się nie różni, bo tamto w 98-99% to jest nafta a reszta to są dodatki uszlachetniające jeżeli się nie mylę?