Panowie!
Ponieważ mam zdjęte wszystkie uszczelki w samochodzie to, żeby nie naleciała woda przykryłem go plandeką. Stał tak 4 dni jak padał cały czas deszcz. Dzisiaj go odkrywam i normalnie aż zemdlałem. Na dachu na lakierze są wielkie plamy jaśniejsze niż lakier. Wygląda to tak jakby lakier był "mokry". Kurde a był taki piękny jak go zakrywałem... normalnie lśnił po polerce. Samochód maluję do połowy i w planach nie ma lakierowania dachu... Co robić ? Znowu polerka czy to już koniec z tym lakierem i malować całe ? :(