Od końca zeszłego roku do dzisiaj (4 miesiące) miałem w swoim aucie założone 4 konwertery. Każdy był inny. Najbardziej jednak przyda się szczegół sprawowania się konwertera V102 (przeważnie montowanego w 535d) w miejsce F85 (ze słabszego silnika).
Na początku wyjaśnię co to jest lock-up, bo on tutaj gra znaczącą rolę, a pewnie niektórzy nie kojarzą o co dokładnie chodzi. Sprzęgło hydrokinetyczne(konwerter) to , w bardzo mocnym uproszczeniu, dwa śmigiełka, gdzie jedno się kręci i pompuje olej na drugie, powodując ruch tego drugiego. Jest to płynne połączenie. Żeby sprzęgło działało sprawniej, w środku ma tarczę sprzęgła - tzw. lock-up. Działa ono jak sprzęgło w skrzyni manualnej, ale sterowane jest hydraulicznie. Jak ruszamy, to na początku mamy płynne przełożenie, a po chwili następuje zapięcie lock-up i konwerter jest spięty na sztywno (działa bez uślizgu). Konwertery w skrzyniach ZF zapinają lock-up na każdym biegu poza pierwszym.
- Pierwszy konwerter w moim aucie - oryginalny F85 zaczął wibrować przy przyspieszaniu w okolicy 1500 obr/min skończył się lock-up. To typowa usterka w tym modelu. Przy wyższych obrotach nic nie wskazywało na jakieś problemy, konwerter też się nie ślizgał, obroty nie wahały się przy stałej prędkości. Nic nie można było zauważyć poza wibracjami przy ww. obrotach.
- Kupiłem więc fabrycznie regenerowany przez ZF. 2400zł, 2 dni kręcenia i najpierw radość, bo auto napęd stał się bardzo sztywny, bardzo szybko reagujący i auto wydawało się mieć dobre 50KM więcej. Po chwili jednak konsternacja - 1400-1600 obr/min czuć wyraźne wibracje. Już myślałem, że to jakaś poduszka, wtrysk, czy coś innego, ale stwierdziłem, że trzeba wymienić najbardziej prawdopodobne - konwerter, od którego wszystko się zaczęło. Jak skrzynia wisiała bez wału, to strasznie się rzucała na poduszkach. Po demontażu tego konwertera było ewidentnie widać, że miał on problemy z wyważeniem, bo tylko po jednej stronie widać było odważnik jeden przy drugim.
- Kupiłem więc używkę, ale że F85 jest bardzo trudno osiągalny, to kupiłem konwerter ze skrzyni 6HP28 - V102. Na necie pisali, że wszystko będzie pasowało na zasadzie plug'n'play, co się potwierdziło - konwerter pasuje idealnie w miejsce F85. Wszelkie wibracje ustąpiły.
Pierwsza jazda - auto jakby bardziej ospale rusza po zwolnieniu hamulca. Niby wszystko działa. Auto jeździ normalnie, znacznie bardziej delikatnie - praca skrzyni jest miękka jak nigdy, ale jednak jest kilka niedogodności po dłuższym czasie obserwacji:
- wspomniane ospałe ruszanie, nawet pod bardzo delikatne wzniesienie auto nie ruszy
- na bardzo zimnym oleju (zimą) sprzęgło bardzo późno zapina lock-up, wręcz do ok. 90km/h cały czas jest rozpięte. Efekt tego jest taki, że dodajemy gazu, obroty wędrują na np. 3000 (w zależności jak głęboko wciśniemy gaz) i auto wolno się rozpędza cały czas utrzymując te 3000 (coś jak skrzynia bezstopniowa). Efekt ustępuje po rozgrzaniu się oleju.
- jedziemy pod górkę na 4-tym biegu, w połowie górki następuje redukcja na 3-ci bieg i już lock-up się nie zapina. Jak chcemy przyspieszyć, to obroty potrafią na 4000 wejść, a auto rozpędza się jak w przypadku skrzyni bezstopniowej; czasami w trakcie czuć lekkiego kopniaka w plecy, co oznacza, że lock-up się zapiął.
- podczas mocniejszego ruszania spod świateł jest uślizg sprzęgła na pierwszych dwóch biegach, po czym w okolicy 45km/h jest lekki kopniak i czuć, że lock-up się zapiął.
Tutaj jest przykład problemów podobnego typu: LINK.- Z racji, że nie podobała mi się jazda na V102, kupiłem regenerowany konwerter za 700zł. Ten już nie wibruje i ma właściwości tego pseudo "nowego" z allegro.
KILKA WNIOSKÓW:
a.) Konwertery różnią się płytą dolną - czasami mają piny ustalające, czasami nie. Generalnie stary, czy nowy typ, wszystkie pasują.
b.) Jak masz konwerter F85, to nie kombinuj - musi być ten sam typ. Wygląda na to, że są sterowane innymi parametrami.
c.) Demontaż konwertera tylko i wyłącznie razem ze skrzynią! Nigdy nie rozpinasz skrzyni, gdzie konwerter zostaje przy silniku. Raz, że waży on swoje i pognie flex dysk (coś jak koło zamachowe), a dwa, że jak będziesz montował skrzynię, to masz 99%, że nie wsadzisz poprawnie konwertera na miejsce. Konwerter najpierw odkręca się przez okienko rewizyjne od strony silnika lub przez otwór rozrusznika, później dopiero odkręca się skrzynię od silnika. Przy montażu konwertera do skrzyni trzeba go obracać,trochę poszarpać, trochę powibrować nim, żeby wskoczył na wszystkie 3 wałki, w których musi w pełni siedzieć. Jeśli go źlezałożysz, to nie dokręcisz skrzyni do silnika - będzie brakowało kilka mm. Dociągniesz go pewnie wtedy śrubami, odpalisz silnik i masz skrzynię zmasakrowaną. Po montażu skrzyni do silnika i dociągnięciu śrub, konwerter ma jeszcze możliwość cofnięcia się kilka mm w stronę skrzyni. Po tym poznasz, że konwerter siedzi właściwie. Dobrą praktyką jest zmierzyć jak głęboko siedzi stary konwerter i odtworzyć tą pozycję po montażu nowego.
d.) Przy wymianie konwertera nie trzeba wymieniać oleju. Poziom oleju jest wysoko, więc po wyciągnięciu konwertera wyleci tylko tyle, co jest w szyjce.
e.) Konwerter przez montażem trzebazalewać olejem, żeby się nic nie uszkodziło podczas pierwszego rozruchu. Do pustego konwertera wchodzi ok. 3l oleju.
f.) Oczywiście po zakończeniu operacji uzupełniamy olej w skrzyni, bo przepompuje ona go trochę do sprzęgła hydrokinetycznego.
Odpowiedz z cytatem