to akurat dla nich jest prosta sprawa , jada do goscia mowią albo bierzesz teraz mandat albo sprawa w sadzie i koszty x 5 . wiekszosc mięknie i przyjmuje . mam taka sama sprawe z baranem co mi walnoł i sobie pojechał....[/QUOTE]
Nie dawno widziałem podobną sytuację. Nie wiem jednak jak się zakończyła w kwestii finansów. Tak w ogóle zastanawia mnie skąd tego typu sytuacje się biorą. Chodzi o brak wyobraźni? Jakie jest Wasze zdanie?