740iA nie osiąga fabrycznej Vmax

[BsijZabsij]

Nowego też nie możesz być pewien tam może rdzy nie​ ma za to wszędzie tandeta i cięcie kosztów na materiałach. Ja swoim E38 jeżdżę bez stresu choć akurat wszystko to co wymieniłeś mam nowe opony też a przewody hamulcowe montuje od dawna te w oplocie. Do kompletu w E38 trzeba dać termostat z Diesla i cały nowy układ chłodzenia żeby mieć spokój

Jak tak to spoko. A teraz powiedz ile % właścicieli E38 zrobiło w aucie to, co Ty, i ile E38 jest u nas w takim stanie :) Większość ludzi nie dba o auta w ogóle, część wymienia tylko to co się psuje na bieżąco, ale żeby zrobić wszystko na zapas, to się cholernie rzadko zdarza - a tylko to czyni 20 letnie auto bezpiecznym.

[Zdzira 850I]

To fakt rzadko kto ma tak naryte jak ja

[BsijZabsij]

Myślę, że bardziej "naryte" mają ludzie jeżdżący 20-letnim sztruclem bez kompleksowego remontu zawieszenia na oponach używkach po 200 km/h z dzieckiem z tyłu :)

[Zdzira 850I]

Ja z dziećmi w ogóle szybko nie jeżdżę sam to co innego. A używane opony się nie opłacają nówki nie są tak drogie a starczają na o wiele dłużej i sumarycznie koszt ten sam

[jarcion]

Złącze prostokątne pod radiem jest, a czy jeszcze coś pod maską nie miałem kiedy zajrzeć- dzisiaj to zrobię.

Dbam o autko, wszystko co wpływa na bezpieczeństwo jest na bieżaco wymieniane na oemy (choćby tarcze) lub górna półka zamienników. Na tym nie oszczedzam. Mogę nie mieć radia, pękniętą listewkę, nie kupić "słoneczek" :/, ale nie luz na wahaczu, zjechane tarcze albo opony typu sava. Każdej wiosny autka jadą na dodatkowy przegląd na ścieżce zdrowia. Taka filozofia niezależnie od autka.

Przewód hamulcowy i nowy potrafi strzelić- w patrolu, dwa miesiące po wymianie, miedzianka pękła od drgań na dziurawych drogach na Ukrainie.
Nówkę sztukę w nowym samochodzie kuna też może przegryźć czy nadgryźć...

Ale oczywiście zgadzam się, że rozsądek w bagażniku jedzie przy większych prędkościach, choć tak jeżdże tylko sam, gdy dwupasmówka jest relatywnie pusta, a nie z kompletem pasażerów na gminnych drogach. Dużo ostatnio jeżdżę, więc np. trasa Warszawa- Gdańsk powiedzmy 4 a 6 godzin, to jednak jest różnica. Czas to jedno, ale zmęczenie jednak jest mniejsze po 4h, a to wpływa na koncentrację, refleks. No i nie ma co oszukiwać, lubię to, jak zapewne większość z forumowiczów.


Jeżdziłem kilka lat temu służbowymi nowymi megankami czy octaviami przy wyższych prędkościach- jednak pewność prowadzenia e38 (czy e39) przy dużych prędkościach jest zauważalnie lepsza. Choć na krajówkach czuć masę autka. Zresztą- sami wiecie :)

Śrubkę nr 2 sprawdzę :) Dzięki!

EDIT: pod maską okrągłe złącze

[Zdzira 850I]

To ja mam podobnie w dupowóz ( a to u mnie E38 ) nie muszę mieć super felgi ani wydechu ale musi dawać poczucie bezpieczeństwa

[jarcion]

Nie miałem czasu nic robić a autko prawie "poszło swoje" podczas powrotu z delegacji. GPS 244 (choć zdaję się z lekkiej górki) i odczucie, że szła by dalej, ale ruch na hajłeju nie pozwolił na dalsze rozpędzanie się. Tempo rozpedzania się takie jak w jakimś A5 i pasacie przede mną.

ps. Nie zmienia to faktu, że diagnostyka samochodu nie ominie jak czas pozwoli. Dziękuję póki co :)