Zrobione przyczyną był urwany przewodzik w kostce od strony budy który polutowaliśmy razem z ojcem bo strasznie mocno się wkręca w pomaganie przy siudemie i zaraz urwał się drugi i kabelek nie był zapięty w spinkę i latał luźno .Przy okazji jeszcze wymieniłem wieszaki na środkowym na oryginały bo zmienikami można dla psa porzucać do aportu nawet 3 miesiące nie wytrzymały ledwie trzymały .