czy 7 po liftingu się mniej psuje?

[MAXBOLO]

Witam
czy 7 po liftingu czyli od 2004 roku się mniej psuje?

[Sebek]

Ale o co konkretnie pytasz ?

Lift to delikatna zmiana wyglądu, lekkie podniesienie pojemności w silnikach PB i odświeżenie elektroniki.

Niema tutaj żadnych różnic pomiędzy przedliftem, miniliftem i liftem jeżeli chodzi o usterki tym bardziej na rynku pojazdów używanych - większą role gra tutaj historia każdego pojedynczego egzemplarza.

[MAXBOLO]

niby po liftingu miały być wyeliminowane usterki "wieku dziecięcego"
czy elektronika jest już lepsza?
valvetroniki są już lepsze?

[maciek49912]

Na temat valvetronika nie odpowiem bo posiadam Diesla. Ale mogę powiedzieć tyle - samochód przejechał u mnie 360 tys km... Oprócz nagminnie psujących się czujników parkowania i czasami błędu położenia kierownicy (nie działa wtedy DCS, jest to spowodowane uszkodzeniem czujnika położenia) to samochód nigdy mnie nie zawiódł.

Natomiast jako, że jest to w dalszym ciągu (mimo swojego wieku) samochód premium-luksusowy to każda naprawia wiąże się z dużymi kosztami, nawet jeżeli chodzi o same części eksploatacyjne. Niestety i u mnie trafiła się przypadłość związana z braniem oleju (może po przez ten znaczący przebieg).

Z grubszych napraw to wymiana kolektora ssącego, regeneracje skrzyni oraz wymiana IC. Ten samochód po prostu lubi być dobrze serwisowany, niestety wiele serwisów nie zwraca uwagi na szczegóły tak więc przy 300 tys przebiegu pojawiają się często różne drobne rzeczy spowodowane niedbalstwem serwisu.

[Sebek]

Tak jak pisałem wyżej - niema różnicy.

Jeżeli polift był serwisowany gwarancyjnie to wszelkie problemy z elektronika zostały już dawno usunięte.

System valvetronik jest identyczny, także vanos i cala reszta.

Trafisz na zajechanego lifta i wsadzisz na dzień dobry 10 tys. a serwisowanym przedliftem możesz jeździć parę lat bez problemów i tak samo na odwrót.

Co kupisz to będziesz miał ...

[damned1]

Na temat valvetronika nie odpowiem bo posiadam Diesla. Ale mogę powiedzieć tyle - samochód przejechał u mnie 360 tys km... Oprócz nagminnie psujących się czujników parkowania i czasami błędu położenia kierownicy (nie działa wtedy DCS, jest to spowodowane uszkodzeniem czujnika położenia) to samochód nigdy mnie nie zawiódł.

Natomiast jako, że jest to w dalszym ciągu (mimo swojego wieku) samochód premium-luksusowy to każda naprawia wiąże się z dużymi kosztami, nawet jeżeli chodzi o same części eksploatacyjne. Niestety i u mnie trafiła się przypadłość związana z braniem oleju (może po przez ten znaczący przebieg).

Z grubszych napraw to wymiana kolektora ssącego, regeneracje skrzyni oraz wymiana IC. Ten samochód po prostu lubi być dobrze serwisowany, niestety wiele serwisów nie zwraca uwagi na szczegóły tak więc przy 300 tys przebiegu pojawiają się często różne drobne rzeczy spowodowane niedbalstwem serwisu.

Mały offtopic: Zagadka brania oleju przez 3.0d FL jest rozwiązana. Poszukaj na forum, albo odezwij się do kolegi HTN, bo on to rozkminił. Ogólnie jest to problem "wybrakowanej" odmy.

[HTN]

Melduję się na zawołanie! Dla zainteresowanych tematem odmy: http://7er.pl/showthread.php/43900-Oil-catch-can

Przedlift, polift... Nie ma znaczenia. Wszystko to samo. Silniki niby zmienione, ale błędy te same. Jak czytałem kiedyś, przed o-mało-co zakupem przedliftu, to trzeba celować w roczniki po 2004, gdzie był już update elektroniki, która podobno wcześniej sprawiała jakieś tam problemy. "Jakie? Nie wiem!", jakby to powiedział Kickster ;). Sebek wyczerpał temat

Trafisz na zajechanego lifta i wsadzisz na dzień dobry 10 tys. a serwisowanym przedliftem możesz jeździć parę lat bez problemów i tak samo na odwrót.

Co kupisz to będziesz miał ...

Z tymi wysokimi kosztami, to tak przeciętnie się zgodzę, bo jest to pojęcie dosyć względne. Masa jest części używanych, masa zamienników, a ceny tarcz, klocków, wahaczy... Jak w większości ciężkich aut. No koszty, jak za Passata, to to nie będą, ale od A6, czy e60 raczej według moich obserwacji się nie różnią.