Witam! W M30B35 wyskakiwało mi EML i już tak zostało którymś razem. Doszedłem, że moja przepustnica - oczywiście elektroniczna, już nie ma żadnej reakcji przed uruchomieniem silnika nawet. Przepustnica wymieniona na inną, używaną. Generalnie teraz jest silniczek z "nowej" , a korpus ze starej, bo wygląda dużo lepiej. Silnik chodzi równiutko, i obroty ładnie, szybko spadają. Można nią przygazować do aż... 2,5 - 3 tysięcy obrotów. Dalej, podejrzewam tryb awaryjny. Przed uruchomieniem nie wyskakuje EML i nie znika po sekundzie, tak, jak być powinno. Zrobiłem taką małą jakby adaptację - kluczyk pod zapłon, gaz do podłogi na ok.30 sekund. EML wyskoczyło i się świeciło. Przekręciłem kluczyk do pozycji 0 , potem znowu pod zapłon. EML wyskoczyło i zgasło po sekundzie. Za drugim razem nie wyskoczyło i za trzecim i za czwartym.
Przyjaciele, jakieś pomysły? Pod kompa podpiąć? Dodać, że to auto ma BARDZO dużo roboty przeze mnie wykonanej. Jakieś ważniejsze rzeczy: sonda lambda - BOSCH, czujnik położenia wału korbowego BOSCH, przewody WN Sentech, świece zapłonowe NGK itd. Dużo, by wymieniać. Wszystko szczelne, nowe płyny eksploatacyjne, pompa paliwa, sprzęgło itp.
Pozdrawiam!