To się nazywa ochrona wizerunku firmy.
Jego utrata kosztuje więcej $$ niż koszt tych 97 aut nie mówiąc o późniejszych nakładach finansowych i nie tylko na odbudowanie zaufania do klienta.
A tak koncern pokazuje ludziom, że ich bezpieczeństwo stawia jako priorytet i żadne koszty tego nie zmienią.
I chociaż z tych aut pewnie coś mogłoby jeszcze być to nie ma mowy o ryzykowaniu zdrowia i życia własnego szefa = konsumenta.
Mnie jakos nic nie boli,bardziej by bolało kupić jedno z nich jako nowe z salonu. Sebastian chciałbyś zapłacić za takie powypadkowe X6 z salonu 400-500tys? Nie... ? więc co cię boli?
Oni nie maja interesu zeby to naprawiać. Na pewno samochody sa rozbierane na części pierwsze i elementy nieuszkodzone sa montowane ponownie do do nowych aut. Nie wierze za.np dobry silnik czy skrzynia koła czy fotele itp trafiaja to zgniatarki...
Ubezpieczenie transportu pokryło straty więc wszystko idzie na złom.
Jerome Le Banner: "...W siłowni możesz wypracować sobie mięśnie klatki lub mięśnie ud. Nie możesz jednak wzmocnić swoich jaj, albo się z nimi urodziłeś albo nie..."
To chore i gdzie sa teraz ekoterrorysci? Jesli dobre czesci ida do sprasowania to faktycznie bardzo to jest "eko"...
Tutaj nikt nie patrzy na auta, priorytetem jest zrobienie porządku i odblokowanie torowiska.
Bezi z Yaz'em wjaśnili chyba wszystko.
BTW
@Sebastain735, masz bardzo słabe serce widzę, kardiologa odwiedź ;)
Mr. Perfect 4 x K1 World Champion
Jak trafią do Polski to chociaż przebieg będzie autentyczny
Prowadzenie BMW serii 7 nie sprowadza się do jazdy do celu
lecz jest celem samym w sobie.
https://www.facebook.com/Chojnickie-Muzeum-Motoryzacji-i-Techniki-1624705857838311/
To że trafią na złom nie oznacza że w całości trafią do zgniatarki, bez przesady, tam też sprzedają używane części.
Te auta trafia na aukcje z firmy ubezpieczeniowej z adnotacja. Kupia Polacy, Rosjanie dla papierów lub na częśći.
Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka