Co masz na myśli z tą pompą, bo nie czaję? U mnie w ogóle jej nie słyszę. W benzynach to wiem, że jak włączysz zapłon, to pompka nabija dosyć głośno, ale u mnie w dieslu to w ogóle jej nie słyszę.

Kolejna sprawa - wyciągnęli czujnik położenia wału? Po co? Wyciągasz rozrusznik i masz zęby na wierzchu (pod rozrusznikiem jest też czujnik położenia wału), a jeszcze prościej - zejść pod auto i przy oknie rewizyjnym skrzyni jest cała zębaka koła zamachowego, którym można pokręcić

Jak wał nie kręci, to nie rozrząd, tylko prędzej korbowód albo w 3 pupy się motor zatarł. Rozrusznik napędza wał, więc auto by kręciło, ale byś zrobił spustoszenie w silniku, bo tłoki waliłyby po otwartych zaworach. Jak coś rypnie i auto zgaśnie, to najlepiej nic nie ruszać, zdjąć vacuum pompę z przodu silnika i sprawdzić, czy łańcuch jest nawinięty na kole zębatym.

Inna możliwość, to skrzynia padła i się zakleszczyła. Mój kolega kiedyś w Explorerze miał przypadek (jeden z tysiąca :)), że skrzyni się pokićkało i wbiła dwa biegi na raz. Tak przynajmniej twierdził warsztat. W S-klasie też była wada fabryczna - skrzynia lubiła się zakleszczyć na P.