Witam.
Dziś wymieniałem w swojej e32 elementy zapłonu, to jest przewody BERU, kopułka i palec również BERU. Przed wymianą auto gubiło zapłon. Po rozebraniu wszystkiego okazało się że kopułka jest w strasznym stanie, pełno śniedzi, wżerów itd. Palec był przyzwoity. Przewody sentechy. Pomyślałem że to przyczyna tych wypadających zapłonów. Dziś poszedł serwis, wymiana wszystkiego co napisałem, podpinam kleme do akumulatora, odpalam i co? i dalej to samo. Opiszę objawy jakie występują.
Odpalam na benzynie. Po wymianie dzisiejszej auto pracuje bardzo aksamitnie dopóki nie dotknę gazu. Kiedy tylko lekko zwiększę obroty już nie pracuje tak równo i cicho. Lekko gubi zapłon. I co dziwne - potrafi sobie zwiększyć obroty na około 2000obr/min. I nie chce z nich zejść. Muszę tak delikatnie stuknąć nogą w pedał gazu kilkukrotnie i dopiero schodzi z obrotów. Przy czym kiedy lekko deptam na gaz to auto na moment dławi się, obroty spadają do ~1400 i zaraz wracają na 2000. Śmierdzi benzyną. Po kilku stuknięciach obroty spadają na 1500 i stopniowo do około 700. Trwa to około 30 sekund. Kiedy już spadną do 700 to telepie budą.
Kiedy silnik się nagrzeje to przełączam na gaz podczas jazdy. Jest to druga generacja z blosem. Wiem, nie jest to ideał i planuję zakupić sekwencję, jednak na razie nie jeżdżę na gazie. Włączyłem go tylko żeby sprawdzić zachowanie silnika. I na gazie jest tak:
Przy około 700 obrotach silnik wyraźnie gubi zapłon. Trochę jakby przygasał. Mocno trzęsie budą. Bardziej niż na benzynie. Czasem po chwilowej jeździe silnik na gazie nie chce zejść poniżej 1100 obrotów. Kiedy trzyma te 1100 obrotów to pracuje już w miarę równo i nie telepie budą. Co jakiś czas wypada zapłon.
Jazda - samochodem na obu paliwach da się jeździć. Czasami chodzi tak jakby nie miał mocy, słabo przyspiesza. Czasami chodzi tak jakby ktoś zamontował pod maską zupełnie inny silnik. Jest żwawe, dobrze reaguje na gaz, nie ma problemu z rozpędzeniem i przyspieszaniem.
Co zostało zrobione/wymienione
- Wymiana przepływomierza na 100% sprawny,
- Wymienione na nowe kable, kopułka, palec, świece,
- Wymieniona gumowa rura między przepływką a przepustnicą,
- Podmieniony krokowiec,
- Regulacja zaworów,
Nie mam pomysłów co się może dziać z tym silnikiem. Dziwi mnie to, że usterka nie jest stała bo czasem przez np 50km auto działa prawidłowo. Zastanawia mnie dlaczego na benzynie tak wysoko trzyma obroty. Nie sprawdzałem LAMBDY, nie podłączałem pod komputer, nie wiem w jakim stanie jest przepustnica i jej linka. Jakieś pomysły?
Aha, dziś podczas wymiany kabli miałem ten pierścień impulsatora nałożony na 6 przewód, idący do 6 cylindra (pierwszy od szyby) i tak też to nałożyłem ponownie. Czy tak jest prawidłowo?