Aldik - jeżeli chodzi o sprawę utrzymania nowego BMW 7 - koncernowi chodzi o to by ktoś nie dość, że kupi ten samochód (już zarobią) to jeszcze w dodatku odrobią sobie kasę na serwisie... to jest straszne, wszyscy wiedzą, że ten samochód po 5 latach będzie się nadawał do zezłomowania bo ta cała elektryka/elektronika będzie kosztowała 1/4 wartości samochodu... Porażka...
Ja odkładam kasę póki co na Buick Riviera Boattail 1971 rok(ponieważ nie są zbyt drogie), a e38 728iA to będzie mój samochód na co dzień :D
Teraz kupując nowe BMW dostajesz gratis serwis na 5 lat lub 100Tkm więc na serwisie średnio zarobią ;)
Moje EX - E38 730i '95, E38 735iA '98
jak padnie silnik to raczej na gwarancji nie wymienią, albo zaraz po 100tyś km
Jak masz gwarancję to czemu mają nie wymienić??
Moje EX - E38 730i '95, E38 735iA '98
... stwierdzą że silnik niewłaściwie użytkowany i dla świętego spokoju zgodzą się na pokrycie kosztów wymiany a silnik kup sobie sam.
Za dużo by tracili na gwarancyjnych wymianach :)
Ktoś chyba na jakimś forum opisywał podobną sytuację.
Nie zdziwię sie jak za pare lat znajdą się rzeźbiarze którzy kupią to auto rozbite albo z uszkodzonym silnikiem i wrzucą tam M30 albo M60 czy coś w tym stylu, wywalą ten kluczyk na rzecz normalnej stacyjki i takie auta będą sprzedawać
za dużo elektroniki do przeróbek, skrzynia by nie pasowała, wał, wiązki, komputery itp.