Możliwość pożaru przez telefon w podłokietniku e38

[525d]

Miałem wczoraj niemiłą sytuację gdyż najpierw zaczęło mi świecić trochę słabiej i podświetlenie wyświetlacz mid zaczął lekko drgać, zacząłem szukać po bezpiecznikach ale nic nie znalazłem, sprawdziłem potencjometr i dobry i nagle podświetlenie samo się naprawiło, więc pojechałem do znajomego i w czasie jazdy znowu zaczęło słabiej świecić. Ruszyłem akurat podłokietnikiem (mam wbudowany telefon) i telefon sam się włączył a podświetlenie znowu przygasło zatrzymałem się zacząłem ruszać podłokietnikiem przód tył aż nagle zaczął lecieć dym z pod niego dość intensywnie wyłączyłem auto i światła i wyciągnąłem na sile telefon z podstawką i szybką odłączyłem kable od telefonu pod podłokietnikiem. Były całkowicie stopione bo od ruszania przód tył wyłamał się kabel z podstawki i robił zwarcie z tą metalową podstawka pod podłokietnik. Nigdy bym nie pomyślał że przez taka pierdołe może mi się auto spalić a nie wiele trzeba było.

[brunoz]

A bezpiecznik był dobry?

[525d]

jeśli chodzi o to czy miał tyle amper co trzeba to tak a potem sprawdzałem to 5 A pod maską się spalił a 10 A w bagażniku jest OK. Też się właśnie zastanawiałem dlaczego nie spaliło bezpieczników jak tylko pojawiło się zwarcie.

[brunoz]

No właśnie bo pojawienie się dymu to raczej więcej niż 5A. Może bezpiecznik zawiódł? Ja bym go wziął na testy i podłączył np. odpowiednią ilość żarówek: H1 przy 12V ciągnie 4,5A - więc dodając jedną 21W bezpiecznik powinien się przepalić.

[525d]

kabel się wyłamał i zwarł z aluminiową podstawą do której przymocowany jest podłokietnik, parę miesięcy wcześniej przepalił się ten sam bezpiecznik pod maską ok 1 miesiąc wcześniej radio nie chciało się włączyć ale po wyłączeniu zapłonu i włączeniu ponownie działało ostatnio pojawił się błąd na komputerze odnośnie jakiejś anteny radiowej i odkąd mam to auto nie mogę się łączyć z telefonem interfejsem, więc kabel wyłamywał się już dłuższy czas.